Te polskie rap albumy wyszły dziesięć lat temu

Opublikowano: 30/12/2019
Autor: Maciej Werner
Zdjecie newsa

Znowu wzięło się nam na wspomnienia. Po tym jak przypomnieliśmy sobie i Wam najważniejsze krążki z rodzimego hiphopowego podwórka, którym stuknęła w tym roku dwudziestka, pora na cofnięcie się o dekadę do przodu i sprawdzenie jakie istotne dla polskiego hiphopu płyty ukazały się w roku 2009.

O.S.T.R. – „O.C.B.” (27.02.2009)

Dziesiąta pozycja w dyskografii jednej z ważniejszych postaci na naszej scenie. Do tego drugi Fryderyk O.S.T.R.’a i po raz kolejny drugie miejsce na Olisie. A przede wszystkim album, na którym dało się zauważyć początek zmian w twórczości Ostrego, którego teksty zaczęły być coraz mniej adekwatne do ksywy. Po tym krążku przyszła co prawda pora na „Tylko dla dorosłych”, ale to właśnie od „O.C.B.” zaczęło się u Adama Ostrowskiego robić coraz bardziej rodzinnie i spokojnie. Wśród gości na płycie uświadczymy m.in. Keitha Murraya i Main Flow, a sukces albumu napędzony był popularnością singla „Po drodze do nieba”.

Paluch – „Pewniak” (11.04.2009)

Pierwszy oficjalnie wydany album Poznaniaka. Jeszcze nie na swoim, ale już z potężnymi aspiracjami na przejęcie sceny, nie tylko tej lokalnej. Paluch z każdym kolejnym albumem zgarniał kolejną część tortu do podziału, jaki oferowała i oferuje polska rap branża, by ostatecznie stać się jednym z najpopularniejszych raperów w Polsce. Nie był to materiał przełomowy, nie znajdziemy tu singli, których odtworzenia liczyć można w milionach. „Pewniak” to zapowiedź, że wkrótce na scenie dojdzie do roszady, a wraz z nią moda na „Nowy Trueschool”, który słuchaczom zaoferował Paluch.

Hemp Gru – „Droga” (15.04.2009)

Drugi album Wilka i Bilona. Wydany pięć lat po kultowym już „Kluczu” i nagrany przy wsparciu coraz liczniejszej Armii. A przede wszystkim krążek wyczekiwany przez ogromną rzeszę fanów, w kraju i za granicą. Przypomnijmy, że Hemp Gru od 2008 znajdują się w dość wąskim gronie laureatów nagrody European Border Breakers Award przyznawanej co roku przez Komisję Europejską dziesięciu autorom debiutanckich albumów, które odniosły duży sukces poza granicami własnego kraju. Oczekiwania wobec następcy albumu „Klucz” były więc niemałe. Krążek „Droga” dotarł do 6. miejsca na Olisie i zdobył status podwójnej złotej płyty, można więc śmiało powiedzieć, że Wilku i Bilon spełnili je całkowicie.

White House – „Poeci” (20.04.2009)

Wiersze polskich poetów zaprezentowane w rapowanej formie? Dlaczego, nie. Jeśli weźmie się za to duet White House, przy współpracy z czołówką polskiej sceny, jak m.in. donGURALesko, Sokół, Fisz, Peja, Pih, Fokus, Ostry czy istniejący jeszcze wtedy Trzeci Wymiar. Dokonana przez nich interpretacja twórczości np. Asnyka, Mickiewicza, Wyspiańskiego, Krasickiego i Kaczmarskiego to dzieło na piątkę, a to co zrobiła Lilu z wiersze Tuwima jest mistrzostwem. Z projektu „Poeci” wyszedł całkiem przystępny w odbiorze album promowany singlem „Mochnacki” w wykonaniu DGE, a naszym zdaniem pozycja obowiązkowa na lekcjach polskiego w liceum. Naszym zdaniem. Magiera i Laska egzemplarz „Poetów” wysłali do biur poselskich jako formę artystycznej interpelacji w sprawie marginalizowania muzyki w mediach.

Ten Typ Mes – Zamach Na Przeciętność (25.04.2009)

Dekadę temu Ten Typ Mes dokonał „Zamachu na Przeciętność” w polskim rapie. I wyszło to jemu, jak i rodzimej scenie, a przede wszystkim jej słuchaczom, bardzo na dobre. Druga solówka Mesa promowana była elektronicznym „Jak to!?”, nagranym na ulicy „My” i klasycznie brzmiącym i rozśpiewanym „Dwadzieścia Pięć”. Jednakże każdy z utworów na „Zamachu” jest kawałkiem co najmniej bardzo dobrym, uderzającym w inne brzmieniowo, a jednocześnie sprawiającym, że cały album brzmi spójnie. Dużo śpiewu, dużo, melodii, dużo żywych instrumentów i Ten Typ Mes w formie. Piękna rzecz.

Trzeci Wymiar – Złodzieje Czasu (11.05.2009)

Trzeci album nieistniejącego już niestety Trzeciego Wymiaru. Wydawnictwo płytowe. Pierwszy krążek w całości wyprodukowany przez DJ’a Creona, drugi przez DJ’a Kut-O. Oboje, mamy wrażenie, starali wypaść się jeden lepiej od drugiego, dając tym samym z siebie wszystko. I przede bohaterowie albumu, tytułowi „Złodzieje Czasu”, czyli Szad, Nullo i Pork, którzy swoimi zwrotkami i całymi kawałkami kradną słuchaczowi ponad 80 minut. Jednak na pewno nie można odsłuchu albumu postrzegać w kategorii strat.

Słoń – Chore Melodie (15.05.2009)

Pierwsza solówka Słonia, poprzedzona zaserwowaniem nam „Krwawego aperitifu”. Wydane niezależnie „Chore Melodie” nie od razu zabrzmiały w całym kraju, początkowo popularność zyskując początkowo lokalnie. Jest to jednak wzorowa wizytówka gościa, który wraz z tym krążkiem objawił się nam jako spec od horrorcore’u na naszej scenie. Późniejszy sukces Słonia zapoczątkowała dopiero wydana rok później „Demonologia”, ale to właśnie „Chore Melodie” zapowiedziały nam co nas czeka. A samo krążek w 2014 roku doczekał się reedycji, i w wersji rozszerzonej trafił już na sklepowe półki w całym kraju.

Borixon/Kajman/PRW.RS – „Semtex” (18.05.2019)

Wydawnictwo nic nie wnoszące w roku 2009 ani w latach póżniejszym. Umieszczamy je tutaj, by wspomnieć, że Borixon od zawsze miał zapędy by stworzyć zakrojony na komercyjny sukces projekt z innymi raperami. Jak czas pokazał, udało mu się. Wytrwałość, cierpliwość i wyzbycie się poczucia żenady było drogą. Zanim jednak przyszedł czas milionowych odtworzeń singli, był okres prób. Pierwszą była „Hardkorowa Komercja”. Drugą „Semtex”. Nagrany wraz z Kajmanem album na beatach PRWRS’a przeszedł praktycznie niezauważony w tamtym czasie. Borixonowi do świadomości swojego późniejszego targetu uda się trafić dopiero znacznie później.

Warszafski Deszcz – „Powrócifszy…” (06.06.2009)

Na ten powrót czekała cała hiphopowa Polska. Trzeci, a praktycznie drugi oficjalny album Warszafskiego Deszczu. Krążek wypatrywany praktycznie od czasów „Nastukafszy…” i zaserwowany dziesięć lat po premierze kultowego debiutu. Już bez DJ’a Jan Mariana w składzie, za to z beatami od Kixnare’a, Sir Micha, O.S.T.R.’a i Matheo. I z olbrzymi oczekiwaniami słuchaczy wobec Tedego i Numer Raza, którym duet sprostał i udowodnił, że od 99′ cały czas płynie. Bardzo dobry materiał, którym Warszafski Deszcz jeszcze na chwilę powrócił na scenę, by po „PraWFDepowiedziafszy” rozpaść się na dobre.

Chada – Proceder (27.06.2019)

Pierwszy solowy album Chady. Wydany na chwile przed tym jak warszawski raper osadzony został w zakładzie karnym w Bydgoszczy. Cała historia dokładnie i podobno rzetelnie ukazana została w mającym niedawno premierę filmie „Proceder: żyj aż do bólu”. Albumem tym Tomasz Chada już na stałe wbił się do świadomości słuchaczy w całym kraju, by następnymi krążkami, wypuszczanymi mimo kolejnych pobytów „na wakacjach” sięgać po złoto i platynę. Historia Chady zaczęła się na nowo od płyty „Proceder”, by ostatecznie stać się tematem wspomnianej już kinowej produkcji.

donGURALesko & Matheo – „Inwazja Porywaczy Ciał” (01.07.2009)

Drugi wspólny mixtape Gurala i Matheo. Chociaż w przypadku tej dwójki mixtape’y uznać można za pełnoprawne albumy. Ten akurat jest najbardziej wakacyjny i imprezowy spośród tych jakie dotąd wspólnie wypuścili donGURALesko & Matheo. Data premiery z pewnością nie była przypadkowa. Materiał promowały single „Idziemy Po Swoje”, pamiętacie ten kolorowy klip, w którym ekipa Szpadyzorów wiezie się wielkim tirem?, „Ekwador” oraz nagranym z Pezetem „Wznieście Ręce W Powietrze”, a sam album dotarł do 13. miejsca na Olisie.

GrubSon – „O.R.S.” (19.08.2009)

Pierwszy oficjalny album sympatycznego MC z Rybnika. I krążek promowany singlem, dzięki któremu GrubSon znalazł się „Na szczycie” polskiej branży muzycznej. To właśnie na płycie „O.R.S.” znalazł się numer, który w pewnym momencie słyszeliście z pewnością wszędzie. Na YouTubie „Na szczycie” jest jedynym (chyba, że liczymy Tymka i jego „Język ciała”) rapowym numerem, któremu udało się (w tym roku) przekroczyć barierę 100 milinów odtworzeń. Mimo, że twórczość GrubSona stricte rapowa nigdy nie była. To właśnie dzięki brzmieniom ragga i reggae, które GrubSon w swoich produkcjach mieszał z hiphopem, plus unikatowy pełen energii wokal sprawiły, że Tomasz Iwańca popularny stał się nie tylko wśród słuchaczy rapu.

Numer Raz – Ludzie Maszyny Słowa (08.09.2009)

Drugi, i ostatni długogrający album Numer Raza. Nagrany najwidoczniej na fali sukcesu wydanego kilka miesięcy wcześniej nowego krążka WfD, bądź też zrealizowany w trakcie prac nad nim. Już bez producenckiego wsparcia DJ’a Zero, a tym samym album już nie tak dobry jak wydany pięć lat wcześniej „Muzyka, bloki, skręty”, co nie oznacza, że kiepski. „Ludzie Maszyny Słowa” to udane wydawnictwo z beatami, które dostarczyli Ar-Trak, Święty, O.S.T.R. i Sir Michu.

Tede – Note2 (10.09.2009)

Roku 2009 rokiem Warszafskiego Deszczu nazwać nie można, ale września’09 ich miesiącem już dlaczego by nie. Numer wypuścił „Ludzie Maszyny Słowa”, a dzień później Tede po raz drugi ujawnił przed nami zawartość swojego notesu. A przede wszystkim dwupłytowym wydawnictwem „Note2” rozpoczął do dziś trwającą współpracę z Sir Michem, który właśnie od tego materiału stał się jedynym producentem krążków TDF’a. Ósma solówka Tedego dotarła do 3. miejsca na Olisie, i wyróżniony został „Superjedynką” w kategorii „Płyta hip hop”.

Rychu Peja SoLUfka – „Na Serio” (17.09.2009)

Drugi solowy album Peji. Wydany pięć dni po zajściach zielonogórskich, które wprost wywróciły karierę Poznaniaka do góry nogami i stale zmieniły sposób postrzegania rapera przez część sceny. Nie przyczyniło się to jednak zmniejszeniu popularności wydawnictwa „Na Serio” wśród słuchaczy, czego wynikiem była platyna przyznana za ilość sprzedanych egzemplarzy. Przypomnijmy, że właśnie na tym albumie znalazła się pamiętna „Gruba impra z Rysiem 2”, a angaż do teledysku obrazującego ten singiel dostała Baśka z YouTube’a. 

Sobota – Sobotaż (28.10.2009)

Sobota na scenie obecny był jeszcze na przełomie millenium, w czasach aktywności jego macierzystego zespołu Snuz. Następnie nastąpiło kilka lat ciszy, po której nastąpiła działalność w Spółdzielni, po zakończeniu której S.O.B. z podziemia wyciągnął Wini. I był to prawdziwy solowy „wjazd z buta” na scenę, wzmocniony niesamowitą wręcz popularnością singli „Stoprocent 2” i „Tańcz głupia”. Czuć tu oczywiście złoty dotyk Matheo, jednak Sobota od samego już intra zaznacza kto jest tu gospodarzem. „Sobotaż” nie był sabotażem. Był kluczem do otwarcia sobie drzwi do salonu najbardziej popularnych raperów w Polsce, w którym wygodnie rozsiadł się na kilka kolejnych lat.

Małpa – Kilka numerów o czymś (27.11.2009)

W listopadzie 2009 roku Małpa postanowił opowiedzieć nam „Kilka numerów o czymś”. I urzekł nimi słuchaczy tak bardzo, że po sprzedaniu 1000 sztuk niezależnie wydanego krążka, dalszą dystrybucją krążka zajął się Asfalt Records. Sam raper stał się jednym z bardziej popularnych postaci na scenie, wyprzedawał kluby na trasach koncertowych, w których fani zdzierali gardła przy refrenach „Paznokci” i „Nie byłem nigdy”, a sam Małpa na swój drugi krążek kazał czekać słuchaczom siedem długich lat. Na kolejny już trochę mniej, ale i tak właśnie to przez te „Kilka numerów o czymś” potrafiły nawet zawiązywać się przyjaźnie. Taka jest siła oddziaływania tego albumu.

Pjus – Life After Deaf (05.12.2009)

Solowy album Pjusa jest wydawnictwem unikatowym i bardzo ważnym. „Life After Deaf” jest bowiem pierwszym na świecie albumem nagranym przez pierwszego na świecie człowieka z całkowicie cyfrowym narządem słuchu! Już sam fakt, że dokonał tego polski raper, do tego tak zdolny tekściarz jak Pjus, powodem powinno być wystarczającym. Historia powstania albumu opowiedziana została w singlowym „Nie mówię szeptem”, a historia choroby Karola przedstawiona w załączonym do wydawnictwa DVD. Produkcje na krążek przygotowane zostały z myślą o gospodarzu – by mógł je usłyszeć, a „Life After Deaf” traktować powinno się jako album-nadzieję, że w walce z chorobą najważniejsze jest, aby się jej nie poddać.

Tede/DJ Tuniziano/Sir Michu – A/H24N2 (24.12.2009)

Mamy świadomość, że „A/H24N2” nie jest to pełnoprawnym albumem, który znaleźć można było na sklepowej półce, acz mixtapem. Jednak ze względu, że zdaje się jest to pierwszy krążek, na którym jeden raper w całości poświęca uwagę innemu raperowi, to musimy o tym wspomnieć. W tym przypadku to Tede w wyniku trwającego beefu z Peją, postanowił poznańskiemu raperowi zadedykować 18 niezwykle sympatycznych numerów. Warszawiaka wspomogli w tym DJ Tuniziano i Sir Michu, a my bardzo chcielibyśmy widzieć tej wigilii minę Rycha po odsłuchu „A/H24N2”. Piszący ten test pamięta za to jak na swój wieczór wigilijny spóźnił się właśnie przez odsłuch tego materiału. Peja z odpowiedzią spóźnił się natomiast jeszcze bardziej, gdyż również cały krążek z dissami w kierunku Tedego ukazał się dopiero we wrześniu następnego roku.

Quiz – Materiał Producencki (28.12.2009)

„Materiał producencki” Quiza to krążek niesłychanie ciekawy przede wszystkim z tego powodu, że zrzeszył najbarwniejsze i najbardziej perspektywiczne postaci polskiego podziemia na tamte czasy. Quiz, działający jako Na Pół Etatu w duecie ze swoim bratem Feelhipem, zaprosił bowiem na album takie osobistości jak m.in. VNM, Wena, Ras, Pivot, Karwan, Brudne Serca, Te-Tris i Ero, których kariery po chwili bardzo mocno się rozwinęły, a kilku stało się wręcz żywymi ikonami. Ciężko odżałować fakt, że Quiz nie miał więcej zacięcia i w późniejszych latach bardzo sporadycznie można było usłyszeć jego produkcję, bo bezapelacyjnie można powiedzieć, że dekadę temu był jednym z najlepszych producentów naszej sceny.

Powiązane:
Najnowsze newsy:
Komentarze: