27 listopada 2009 roku, czyli dokładnie 10 lat temu, własnym sumptem została wydana solowa płyta toruńskiego rapera Małpy pod tytułem „Kilka numerów o czymś”, która zapisała się solidną, grubą kreską na kartach historii polskiego rapu. Przytoczymy tutaj tekst Nasa z kawałka ’Got Ur self a…’: „My first album had no famous guest appearances The outcome: I’m crowned the best lyricist”. Dokładnie taki samo los spotkał Łukasza Małkiewicza.
Krążek ten odbił się szerokim echem w środowisku hip-hopowym, otrzymał pochlebne recenzje i po trzech latach za sprawą ponownego wydania go, tym razem w Asfalcie, pokrył się złotem. Dlaczego przemawia on do nas tak mocno? Być może to połączenie hipnotycznego głosu Małpy, perfekcyjnie dopracowanych pod względem lirycznym i technicznym tekstów wraz z precyzyjnie pociętym samplowanymi bitami. Wisienką na tak zwanym torcie były tu również skrecze od między innymi od ekipy The Returners oraz od Dj’a Ike. Już na wstępie poprzez samą nazwę LP dowiadujemy się, że Małpa nie chciał by był to krążek 'o niczym’. Wciskając play przenosimy się do świata 24-letniego Małpy, czyli chłopaka, który to jara się klasycznym rapem i który to pamięta o korzeniach kultury hip-hop, o czym rapuje w kawałku “Pamiętaj kto”. Oddaje on hołd protoplastom i hip-hopowym pionierom. Jest to osoba, która ceni sobie w związkach dialogi, ale także i momenty ciszy, bycie przy drugiej osobie, czego dowiadujmy się z kawałka “Pozwól mi nie mówić nic”. „Wyjeżdżam by wrócić” pokazuje nam, że 54 metry kwadratowe jego mieszkania są miejscem, z którego ochoczo ucieka, by później powrócić i ponownie cieszyć się byciem ze swoją rodziną i bliskimi. Łukasz jest też krytykiem niegodziwych postaw i wraz z Wergawerem uświadamia i ostrzega nas, że „Wszyscy Kłamią”. My cieszymy się, iż „Miałem To Rzucić” to plan, który nie został wcielony w życie i po dzień dzisiejszy możemy rozkoszować się tą klasyczną płytą. Każdy odnajdzie w jego tekstach cząstkę siebie, są one ponadczasowe i pozwalają nam na chwilę odpłynąć z dala od stresu życia codziennego.
Jako redakcja składamy najlepsze krążkowe życzenia urodzinowe i czekamy na platynę dla „Kilka numerów o czymś”.