Drzungl – Rap Na Luzaku vs KMC [WYWIAD]

Opublikowano: 16/02/2021
Autor: Redakcja
Zdjecie newsa

Drzungl – Rap Na Luzaku to jeden z patronów nadchodzącego albumu KMC, „Burza i napór”. Redaktor naczelny Drzungla, Stanley, przepytał Kmiecia na chwilę przed premierą materiału.

Drzungl: Siemano! Nie będę pytał o ksywę, bo chyba każdy domyśla się, że to akronim od nazwiska. Kiedy i w jaki sposób zaczęła się Twoja przygoda z rapem?
KMC: Pierwsze teksty były pisane już w podstawówce, ale pierwszy koncert, który uważam za rozpoczęcie rapowania na poważnie, miał miejsce 23 grudnia 2006 w nieistniejącym już klubie Extreme w Poznaniu. Zahaczam o tę historię w dwóch kawałkach, które można znaleźć na YT: „2006-2016” z producenckiej płyty Grekka i „Sweet Memories” z płyty Chleba. Fajne czasy. Miałem wtedy z ziomkami skład Między Wersami i graliśmy numery z naszej pierwszej i jedynej płyty „Pełna Wersja”.
D: Pamiętasz swój pierwszy rapowy numer? Opowiedz o nim: czas powstania, inspiracja, odbiór?
KMC: W sumie to pierwszy zarapowany na żywo, ale nie nagrany to numer napisany na konkurs w gimnazjum. Rok chyba 2004. Rapowaliśmy razem z Oktą, kumpelą z klasy na zrobionym przeze mnie bicie w FL Studio. Nie wiedziałem w ogóle, że istnieje coś takiego jak mix, wszystko pierdziało i brzmiało jak gówno, ale wygraliśmy ten konkurs. Natomiast pierwszy nagrany numer to „Diss” na płycie „Między Wersami”, czyli 2006. Dissowaliśmy w nim Jacek MEZO Mejer, Liber, Doniu, etc.
D: Oprócz rapowania zajmujesz się dziennikarstwem hip-hopowym. Której dziedzinie jesteś w stanie poświęcić więcej? Bardziej KMC-raper czy KMC-dziennikarz?
KMC: Z reguły było na zmianę – okres rapowania, okres dziennikarzenia. Może przez brak poświęcenia się jednej z tych dziedzin w pełni, w żadnej nie osiągnąłem większych sukcesów. Obecnie moje skupienie rozkłada się po połowie na obu tych kwestiach, więc na błędach się nie uczę.
D: Porozmawiajmy o najnowszym albumie. Na dzień dobry tytuł: „Burza i Napór”. Jak wiemy, taki sam tytuł nosi EP-ka Bisza i Pekro. Umknęło Ci to w zakamarkach pamięci, czy celowy zabieg?
KMC: Znałem epkę Bisza i Pekro wcześniej. Najzwyczajniej w świecie miałem jakąś zaćmę i wyleciało mi z głowy, że płyta o tym tytule już istnieje, ale kiedy się jorgnąłem, miałem już całość skończoną, włącznie z okładką z tytułem płyty. Rapu jest już tak dużo, że ciężko żeby nie powtarzały się pewne, rymy, motywy, tytuły kawałków czy nawet płyt. Myślę, że nie ma co robić z tego dramy.
D: Na płycie zdecydowanie przeważa depresyjny klimat, jest wiele złości. Rozumiem, że chciałeś jak najautentyczniej pokazać siebie. Miałeś ostatnio trudny okres w życiu?
KMC: Tak, na trochę pochłonął mnie mrok, a płyta jest pewną formą autoterapii i wyrzucenia z siebie złych emocji i doświadczeń. W sumie brud, który się na niej znalazł sięga o wiele, wiele dalej wstecz niż ostatnie 2 lata, o czym usłyszeć można w kawałku „Zepsułem się”.
D: Twój faworyt z „Burzy i Naporu”?
KMC: Ciężko wybrać, kiedy każdy kawałek jest ultra osobisty i równie ważny. Mimo wszystko, „Zepsułem się” jest moim zdaniem produkcyjnie i tekstowo na najwyższym poziomie. No i ma zajebisty klip!
D: Skoro znamy faworyta, powiedz który z bitów jest Twoim ulubionym?
KMC: Jeśli chodzi o bity to Valky zmiażdżył mnie swoją produkcją. Znalazłem ją na jakiejś grupie dla producentów i od razu do niego napisałem, że biorę! Zanim napisałem tekst pod niego, zapętlałem sobie sam instrumental i słuchałem godzinami. Sampel, którego Valky użył ma w sobie coś magicznego, podniosłego, przejmującego. Piękny bit!
D: Ogarnąłeś sporo patronów medialnych. Czy było to trudne? I przede wszystkim, czy jesteś zadowolony ze współpracy?
KMC: Nie było to trudne, bo patronat blenderrap.pl sam sobie dałem, a poznanskirap.com i Freshmag to nasze lokalne media, z którymi znam się od lat. Jedynymi patronami, z którymi nie znałem się osobiście byłeś Ty i FollowRap, ale gdzieś tam się zahaczaliśmy dziennikarsko nie raz, nie dwa i najzwyczajniej w świecie okazaliście się być spoko ziomkami i współpraca wyszła naturalnie. Jestem z Was zadowolony jak pojebion!
D: „Life Alone” promuje sporo dobrej jakości klipów. Zdradzisz ile zainwestowałeś w album?
KMC: Ciężko mi sobie teraz przypomnieć dokładne koszta wszystkiego. Wiadomo jak jest w podziemiu, wszystko staramy się ogarnąć jak najtaniej, coś tam się zawsze uda na ziomku załatwić. Niemniej jednak, jakbym miał strzelać to 3 koła raczej pękły. Może ciut więcej.
D: Co po „BiN”? W jakim kierunku chcesz pójść muzycznie? Możemy się kiedyś spodziewać jakiegoś bangera od Ciebie?
KMC: Jeśli masz na myśli jakiś imprezowy hit o chlaniu i wyrywaniu dup to sądzę, że wątpię. Totalnie nie moja baja. Robię teraz płytę z Mastermindsami. Nasz skład nazywa się Triumvirat . Będzie klasycznie, truskulowo, czyli zgodnie z naszymi gustami, a nie tym co jest modne. Poza tym, będzie epka niespodzianka (oczywiście truskulowa) i myślimy z Grekkiem o wspólnym materiale, ale najpierw Triumvirat.
D: Wymień raperów i producentów z którymi chciałbyś współpracować?
KMC: Przede wszystkim zawsze najbardziej lubię współpracować z ziomkami i to jest główne kryterium przy tworzeniu. Zdarzają się oczywiście wyjątki, kiedy zajaram się czyjąś twórczością maksymalnie, ale jednak największą chemię twórczą czuję z ludźmi, z którymi się znam. A gdybym miał fantazjować to na bicie Quiz, a na feat Brudne Serca, W.E.N.A. i Feelhip.
D: Szefujesz fanpage’owi i stronie www.blenderrap.pl. Jakieś plany co do rozwoju? Czy chciałbyś i czy wierzysz, że dasz radę zdetronizować gigantów typu glamrap i cgm?
KMC: Szczerze mówiąc, nie wiem czy prowadzimy działalność o tym samym profilu, co Glamrap czy CGM. Raczej nie idziemy za trendami, nie zajmujemy się plotkami i bardzo selektywnie podchodzimy do rapu, który publikujemy. Przez to niestety tracimy trochę na popularności, ale działamy zgodnie z własnym sumieniem i mimo wszystko udało nam się zbudować naszą własną, świadomą grupę czytelników. Co do rozwoju, ruszymy za jakiś czas z vlogami i wywiadami na YT, a w międzyczasie na bieżąco będziemy informować społeczność hip-hopową o najciekawszych wydarzeniach i kawałkach.
D: Plany muzyczne na bieżący rok?
KMC: Z rozpędu odpowiedziałem już przy pytaniu nr 10.
D: Fucktycznie :D Nie było pytania.
D: Czy zdecydowałbyś się wystąpić na Rapnokaut? Jeśli tak – z kim chciałbyś zawalczyć?
KMC: Czemu nie. Mam jakieś tam przetarcie z formułą rap battle, ale na pewno na pierwszy ogień musiałbym dostać kogoś mniej doświadczonego, tak jak ja. Starcie z Radarem czy Fozzforem na chwilę obecną mogłoby ugasić we mnie jakąkolwiek chęć dalszego rapowania ;)
D: Kto rozniesie polską rap grę w 2021 roku?
KMC: Proste, że Triumvirat.
D: Ten punkt jest dla Ciebie. Możesz pozdrawiać, dissować życzyć wesołych świąt itp. Jedziesz ziom!
KMC: Chciałem podziękować wszystkim słuchaczom, portalom oraz dziennikarzom, którzy nie idą z gównianym nurtem, tylko wyławiają z tego zalewu rozmaitości rzeczy zgodne z ich gustem muzycznym. Pozdro!
D: Dziękóweczka za rozmowę, fajnie się gawędziło. Czekanko na nową muzę. 5iona!

Powiązane:
Najnowsze newsy:
Komentarze: