RPS Enterteyment przedstawia najnowszy singiel promujący nadchodzący album Peji/Slums Attack. Gościnnie w kawałku "W pogoni…
Reprezentant Holandii w piłkę nożną ponownie stanął za mikrofonem. Memphis Depay wypuścił numer „Asem beba”, którym zdaje się odnosić do swojej obecnej sytuacji po transferze z FC Barcelony do Atletico Madryt.
Memphis Depay to bez wątpienia piłkarz z ogromnym potencjałem. Ilekroć jednak złapie formę i przeniesie się do wielkiego klubu, nagle gaśnie. Tak było, kiedy z PSV Eindhoven trafił do Manchester’u United, gdzie spisywał się słabo. Z Old Trafford przeniósł się więc do Lyonu, gdzie fenomenalną formę odbudował w barwach tamtejszego Olympic’u. Po reprezentanta Holandii postanowiła wtedy sięgnąć wielka FC Barcelona. Na Camp Nou jednak Memphis również nie zagościł na długo. Pierwszy sezon w La Liga był w jego wykonaniu bardzo przeciętny, więc władze klubu zdecydowały się ściągnąć naszego rodaka, Roberta Lewandowskiego. Ten posadził Depay’a na ławce, w konsekwencji czego Holender w styczniu tego roku zasilił szeregi Atletico Madryt.
Skąd jednak na Blenderze wpis o sportowcu? Dla wielu wciąż nieznanym jest fakt, że piłkarz, w wolnym czasie od treningów, próbuje swoich sił za mikrofonem. Co więcej, ma nawet na koncie wydany w listopadzie 2020 roku album „Heavy Stepper”. Kolejne zawirowanie w jego sportowej karierze ponownie zaprowadziło go w stronę rapu.
Tydzień temu, po ponad 2 latach przerwy od rapowania, Memphis zaprezentował numer „Asem beba”. W natywnym języku Ghany oznacza to, że „więcej nadejdzie”. Najprawdopodobniej tytuł utworu odnosi się do obecnej sytuacji piłkarza, który wierzy w to, że sukcesy sportowe jeszcze nadejdą. I tego mu życzymy, bo patrząc na dwie, słabe 8-wersowe zwrotki, w rapie sukcesu mu nie wróżymy. Mimo wszystko, warto sprawdzić w ramach ciekawostki lub dla całkiem udanego bitu 7inkproductions.