Rapu niosącego wartościowe przesłanie jest na pewno mniej niż kiedyś, jednak wciąż powstaje. Najlepszym przykładem na to jest najnowszy numer Mihasziego, „Blurb”, do którego białostocki raper zaprosił jedną z ikon naszej sceny rapowej – Łonę.
Fajnie sobie pooceniać innych ludzi bez lepszego poznania ich, co? Ego pompuje się wtedy do gigantycznych rozmiarów, bo przecież my jesteśmy od nich inni, lepsi. A tak naprawdę jest to paskudna cecha, nad którą każdy z nas powinien pracować w celu wyzbycia się jej. Bo chyba warto nie oceniać żeby kiedyś samemu nie zostać krzywdząco ocenionym, prawda?
W czwartek Mihaszi udostępnił swój najnowszy singiel, zatytułowany „Blurb”. Jak mówi Wikipedia, blurb to „rekomendacja lub krótkie streszczenie utworu, umieszczane najczęściej na tylnej stronie okładki i/lub obwoluty książki lub płyty DVD”. Blurb, który zdarza nam się stosować wobec innych ludzi, często jednak z rekomendacją wiele wspólnego nie ma. Żeby poczuć się lepsi, oceniamy ludzi w sposób negatywny, choć nasza ocena bywa oparta na bardzo słabej czy wręcz zerowej wiedzy na czyjś temat.
O tym właśnie jest „Blurb”, nagrany na bicie Foxsa. Gościnnie Mihaszi zaprosił do numeru jedną z ikon naszej sceny rapowej – Łonę. Co ciekawe, zwrotka gospodarza nie bez powodu dotyczy konkretnie oceny mieszkańców Indii. Białostoczanin opowiada o kulisach napisania numeru:
„Tekst do „Blurb” napisałem na lotnisku w Indiach, podczas jeden z moich podróży do tego kraju. Samolot był opóźniony, a ja akurat miałem kartkę, długopis i wenę. Poznając coraz bliżej indyjską rzeczywistość zacząłem spoglądać na inne kultury z większym zrozumieniem i właśnie o tym jest ten tekst”