Vito Bambino rzuca na bloki „Daddy Haze”

Opublikowano: 12/01/2021
Autor: Bartłomiej Kmieciak
Zdjecie newsa

Czasy dla rapu są, jakie są, a jakie są, każdy widzi. Dobiliśmy do punktu, w którym człowiek nie będący stricte raperem, wpada do tego rapowego grajdołka żeby upomnieć tych niby stricte raperów i pokazać im, jak to się robi. Vito Bambino, bo o nim mowa, to doskonały przykład na to, że odpowiednie podstawy i inspiracje muzyczne, pozwalają robić dobre rzeczy w obrębie danego gatunku i być w tym autentycznym, nawet jeśli na co dzień tworzy się w innym gatunku, tak jak Vito w Bitaminie.

„Daddy Haze” powstało na boom bap’powym bicie Amara, więc muzycznie Vito sięgnął głęboko w stronę korzeni hip-hopowych. Żeby stężenie hip-hopu było jeszcze większe, za gramofonami stanął DJ BRK, który jest autorem cut’ów w kawałku. Jak sam stwierdził, jest to „krótki numer o wszystkim i o niczym”. My jednak twierdzimy, że jest to demonstracja możliwości, które daje rap – zarówno tych wokalnych, jak i tych lirycznych. Vito wie jak bawić się flow i jak bawić się słowem, czego coraz częściej nie można powiedzieć o popularnych obecnie 'raperach’.

„Daddy Haze” kończy się oddaniem szacunku zmarłemu MF DOOM’owi. I tu następuje bardzo ciekawa refleksja ze strony Vito. Dalsza część końcowego przekazu również nawiązuje do DOOM’a w krótkim, acz wymownym czy wręcz brutalnym napisie: „NOW WE’RE TRULY DOOMED… YOU AUTOTUNE SHITS!”, a w opisie pod numerem na YouTube, znajdujemy następujący apel od Vito: „2021 – mniej wtyczek na wokalu panowie od rapu… a za to więcej linijek. Polecam”.

Powiązane:
Najnowsze newsy:
Komentarze: