Przyznać się, kto po kawałku „Liberte” wygooglował sobie polskich raperów z platynowymi płytami? Chociaż w zasadzie o narodowości 'platynowych idoli’ AdMa nie wspomniała ani słowa, więc… Marshall? Kendrick? Dre? A tak na serio, bardzo cieszy nas postawa Ady. Kto siedzi nieco bliżej rapowego nurtu głównego, na pewno sam słyszał niejedną historię odnośnie zachowań niektórych znanych osobistości. Tak samo nie sposób zaprzeczyć istnieniu zjawiska mobbingu i ogólnego, momentami haniebnego zachowania mężczyzn względem kobiet. Oczywiście, tak jak żadni z nas szowiniści, tak i żadni z nas feminiści. Obie płci przejawiają zachowania z gatunku tych górnolotnych, jak i te leżące gdzieś pomiędzy podłością, a żenadą. Z racji zdecydowanej jednak przewagi ilości mężczyzn w rapie, utworów opisujący cały wachlarz niegodnych zachowań kobiecych jest od groma i ciut, ciut. A że w przyrodzie wszystko dąży do równowagi, na ratunek pospieszyła AdMa, która podzieliła się ze słuchaczami swoimi nieprzyjemnymi doświadczeniami dotyczącymi niegodziwości mężczyzn. I jakkolwiek nie jesteśmy koneserami nowoczesnych rapowych prądów, tak zdecydowanie jesteśmy koneserami wartościowej treści w tekstach rapowych, dlatego AdMa z cykaczami w bicie i autotune’em na wokalu jest dla nas nadal wspaniała!
Loading...
