Max Kolo zaprezentował dwa single z nadchodzącej płyty

Opublikowano: 13/01/2024

Autor: Bartłomiej Kmieciak

Stara gwardia z Białegostoku wciąż jest w formie. Tym razem swój projekt zasygnalizował Max Kolo. Dwa pierwsze single, promujące album „Być Jak Max Kolo”, są już w sieci. Poza tym, raper ma w planach jeszcze dwa inne wydawnictwa na ten rok.

O tym, że Białystok ma mocną scenę rapową, wiemy już od dawna. Zwłaszcza jeśli chodzi o starą gwardię. W zeszłym roku, po latach przerwy, reaktywował się Cira, dostarczając nam w grudniu bardzo dobry album „Boomer Bragga”. Nowy rok również zaczyna się mocnym, białostockim akcentem. Tym razem jednak stoi za nim Max Kolo.

Max Kolo to białostocki raper, który swoją przygodę z rymowaniem rozpoczął na początku lat dwutysięcznych w składzie ASC. Na koncie ma kilka płyt, m.in. „Prosto w Głowę” (wraz z Rose’m) czy „Tagamazorem” (wraz z Benzem). 6 stycznia otrzymaliśmy pierwszy singiel z jego solówki, zatytułowanej „Być Jak Max Kolo”, która ukaże się w tym roku. Album, wyprodukowany w całości przez Folka, łącznie liczyć będzie 10 utworów. Kolejne single wychodzić będą regularnie co sobotę.

„Nara”, będące pierwszym singlem z nadchodzącej płyty, paradoksalnie jest też ostatnim numerem na trackliście. Max i Folku jako starter zaserwowali nam klasyczny, braggowy numer z dużą dawką humoru. Taki sam jest też klip do „Nara” – groteskowy, momentami przerysowany i wywołujący uśmiech na twarzy.

Druga sobota, od rozpoczęcia publikacji numerów z „Być Jak Max Kolo”, przynosi nam „Langoliery”. Nieco starsi słuchacze powinni pamiętać serial z 1995 roku, nakręcony na podstawie książki Stephen’a King’a. Tym razem Folku zaproponował bit na nieco nowocześniejszej podziałce rytmicznej, a Max pokazał, że bpm jak wiek – to tylko liczba.

Jak poinformował nas Max Kolo, „Być Jak Max Kolo” to nie jedyny projekt, który planuje na ten rok. Raper pracuje też nad swoim „Kroniki EP” oraz istną bombą. Jak się okazuje, w przygotowaniu jest też wspólna płyta raz z Hukosem i Cirą, na bitach Folka. Przypomnijmy, że poprzedni krążek, zatytułowany „Głodni z natury”, Hukos i Cira wydali w 2010 roku. Byłby to więc ich wspólny powrót po ponad 10 latach, wzbogacony o wersy Maxa, który w dotychczasowych singlach udowadnia, że wie co to rymy wielokrotne, punch line’y i zgrabne poruszanie się po bitach. O jakość ich planowanego na ten rok albumu nie musimy się więc martwić.