„Once Upon a Time in Shaolin” ponownie na sprzedaż!

Opublikowano: 07/09/2017
Autor: Redakcja
Zdjecie newsa

Najbardziej znienawidzony człowiek Ameryki aka Martin Shkreli aka jedyny posiadacz albumu „Once Upon a Time in Shaolin” autorstwa Wu-Tang Clanu postanowił zrezygnować z tego ostatniego przydomka. Unikatowe, ekskluzywne wydawnictwo od wczoraj jest przedmiotem aukcji na eBay’u!
Ideą wydania „Once Upon a Time in Shaolin” w zaledwie jednym egzemplarzu było pragnienie „przywrócenia wartości muzyce” przez jego twórców. Dwupłytowy album skryty w eleganckiej srebrnej szkatule niczym dzieło sztuki miał odbyć swoje tournée po muzeach na całym świecie, dając fanom Wu-Tang Clanu możliwość jego odsłuchu, a następnie zostać zlicytowany na aukcji.
Wiele z pierwotnych planów Cilvaringza (członka Wu-Fam i głównego pomysłodawcy materiału) oraz pozostałych członków Clanu zbyt wiele nie zostało. Wydany w 2015 roku album „Once Upon a Time in Shaolin” statusu muzealnego eksponatu uzyskać nie zdołał, ponieważ pod koniec jeszcze tego samego roku zdążył zostać on sprzedany za niebagatelną sumę 2 milionów dolarów. A nabywcą stał się, cieszący niezbyt dobrą opinią, pan wspomniany na wstępie. Dlaczego tak się stało, nie wiemy. Podejrzewać możemy, że członkom Wu-Tang Clanu bardziej opłacało się od razu przytulić okrągłą sumkę za sprzedaż wydawnictwa, niż urządzenie jego odsłuchów w muzeach. Zastanawiać możemy się jedynie jak członkowie Wu zareagowali na fakt, że materiał określany przez nich jako dzieło sztuki stał się przedmiotem licytacji na internetowym portalu aukcyjnym… 
Wystawienie „Once Upon a Time in Shaolin” na ponowną sprzedaż Shkreli komentuje prostym „Fuck Wu-Tang” oraz tłumaczy w następujący sposób:
„Zdecydowałem się kupić ten album jako prezent dla członków Wu-Tang Clanu za ich ogromny wkład w muzykę. W zamian spotkałem się z pogardą ze strony co najmniej jednego (najmniej inteligentnego) członka grupy,  a świat w ogóle nie zauważył mojego zamiaru nadania muzyce realnej wartości. Jestem ciekaw, czy świat ceni muzykę tak jak ja. Przez wiele lat wspierałem wiele zespołów rockowych oraz raperów by mogli nadal tworzyć”. Ponadto, bieżący właściciel „Once Upon a Time in Shaolin” zaznacza, że uzurpuje sobie prawo do odwołania aukcji w każdym momencie i złamania albumu w wyniku frustracji. Shkreli liczy również na to, że album zostanie nabyty przez osobę z większym sercem do muzyki i osoba ta upubliczni tajemniczy materiał Wu do szerszego odsłuchu. Dodaję też, że nie robi tego w celach materialnych, a połowę kwoty uzyskanej ze sprzedaży przeznaczy na badania medyczne. Pożyjemy, zobaczymy… Póki cena albumu „Once Upon a Time in Shaolin” sięga już blisko miliona dolarów (dokładnie 999,400.00$), a do końca aukcji pozostało 8 dni. A może ktoś z Was ma wolną bańkę i chciałby stać się szczęśliwym posiadaczem jedynego na świecie egzemplarza krążka Wu-Tang Clanu. W razie czego, licytować możecie w tym miejscu.  A my tymczasem czekamy na nowy krążek legendarnej ekipy, zapowiedziany na październik (i dostępny dla wszystkich) materiał „Wu-Tang: The Saga Continuous”.

Powiązane:
Najnowsze newsy:
Komentarze: