Pomimo, że Peja bardzo mocno koncentruje się na nowym albumie „G.O.A.T.”, który jest aktualnie w fazie powstawania, do sieci trafił właśnie świeży klip do utworu „Tylko zwycięstwo” z ostatniej płyty Ryśka wypuszczonej w grudniu 2018.
Utwór jest szczególnie ciekawy ze względu na występujący w nim skład osobowy. W „Tylko zwycięstwo” pojawia się ekipa Patokalipsy, która ostatnio mocno zintensyfikowała swoje działania. W maju chyba najbardziej znany i kontrowersyjny członek krakowskiej ekipy Eripe, wspólnie z Mario Kontrargumentem wypuścił płytę „Nienawiść w rytmie disco” i miejmy nadzieję, że to dopiero początek nowości spod ich szyldu. Fani poznańskiego rapu mogą też nacieszyć uszy zwrotką Kobry, który już od dłuższego czasu nie jest aktywny muzycznie, jednak zdecydowanie trzeba mu oddać, że nie zapomniał jak kłaść linijki na bit tak żeby było dobrze. Tu również pozwolimy sobie wtrącić, że powrót do gry byłby zdecydowanie mile widziany.
„Tylko zwycięstwo”, jak można wywnioskować po tytule, to dobry numer motywacyjny, który dodaje gazu na siłowni tak jak np. „Vitaminy” Borixona. Boombap’owy bit autorstwa Magiery jak zwykle nie zawiódł., a cuty do kawałka to dzieło DVJ’a Rinka. Całość dopełnia klip zrealizowany przez Crack House. Ciekawostką jest pojawienie się w klipie byłego piłkarza, występującego, m.in. w barwach Lecha Poznań – Damiana Nawrocika.
Peja o albumie „G.O.A.T.”
Na swoim profilu Facebookowym Peja zdradził także kilka informacji odnośnie jego nadchodzącego albumu „G.O.A.T”. Z zamieszczonego przed dwoma dniami dowiadujemy się, że poznański MC na swój najnowszy krążek zarejestrował 12 numerów, a finalnie planuje ich 17, z czego kilka dostępnych będzie jedynie w preorderowym wydaniu albumu „G.O.A.T”. Na wydawnictwo Peja zaprosił, z uwagi na to jak sam określa, że „nie ma miejsca dla nikogo albo w związku z osobistą tematyką zamyka drzwi innym (MC) raperom” jedynie trzech gości. Na ten moment poznaliśmy jednego z nich, a jest nim „legenda z Bronxu – Chi Ali (to już chyba tradycja że zaczynam w ten sposób – przy okazji 25_godzin analogiczna sytuacja była z Edo G, który jako pierwszy nagrał swoje partie)”. Odnośnie brzmienia jakie znajdziemy na przygotowywanym materiale to jak zaznacza Rychu „stylowo jest bardzo różnorodnie”. Na „G.O.A.T.” uświadczyć mamy bowiem zarówno stylistykę nowoszkolną, samplowane bangery jak „nowoczesne klasyki – klasyczna podziałka bębnów ale zamiast sampli trochę dzikiego grania”. Tematyka poruszana przez Peję na najnowszej solówce to natomiast „trochę teraźniejszego życia, trochę Back In the Days, głównie Real Talk, życiówki, z którymi można się utożsamić. Raczej zero Bragga bufonady i rozliczania chuj wie czego (chuj wie kogo to już troszkę tak:)”. Data premiery albumu „G.O.A.T.” póki co nie została jeszcze ujawniona, pełną treść wpisu Peji znajdziecie natomiast poniżej.