Pih puszcza nowy singiel, gdy po szkle spływają „Łzy Boga”

Pih podjął współpracę z producentem ekskluzywnych alkoholi. Raper bierze udział w promocji limitowanej edycji whisky Sweet Empire, a jako efekt współdziałania z DMS BARRELS zaprezentowano zobrazowany teledyskiem singiel „Łzy Boga”.

Adam Piechocki specjalnego przedstawienia słuchaczom rapu nie wymaga w najmniejszym stopniu. Pih obecny jest na scenie od samych jej początków, od czasu założenia wraz z Tymim zespołu JedenSiedem pod koniec lat 90-tych. Wraz z nastaniem nowego millenium Pihu rozpoczął natomiast karierę solową. Nie zaliczając przy tym dłuższych, wydawniczych przerw. Od premiery ostatniej solówki, czyli „Non Serviam: Nocy Kilka Godzin” minęły już, co prawda, ponad dwa lata. W 2021 minął z kolei pochodzącemu z Białegostoku raperowi pod znakiem pracy w duecie z Kaczorem, przekutej w drugą wspólną płytę, czyli wydawnictwo „Z zimną krwią”.

Pih rok 2022 kończy natomiast puszczeniem premierowego singla „Łzy Boga”. Wyprodukowany przez Newlight$ utwór nie stanowi jednak zapowiedzi 10. solowego albumu. Przynajmniej na ten moment. Kawałek wraz z klipem zrealizowanym przez Hardrockate x Studio Part zaprezentowano jako wynik współpracy Peiha z producentem i importem alkoholi, firmą DMS BARRELS. Raper kooperację tę podjął w zakresie promocji nowego na naszym rynku, mocno limitowanego trunku Blended Malt Scotch Whisky Sweet Empire. Płyta zawierająca singiel „Łzy Boga” będzie natomiast dołączona do każdej butelki Sweet Empire.

Zaczęliśmy natomiast od krótkiej retrospekcji kariery Piha, gdyż w dniu wczorajszym trzeciemu solo Piechockiego stuknęło już czternaście lat! Wydane 22 grudnia 2008 nakładem Step Records, dwupłytowe „Kwiaty Zła”. Jeden z najlepszych albumów, które wyszły spod ręki Piha, a przy okazji wydawnictwo, którym swoją działalność zapoczątkował opolski label. „Kwiaty Zła” to przy tym jedyna płyta Białostoczanina okryta platyną. To na tym materiale znajdują się numery takie jak „W górze szkła (wódka)”, „Rosyjska Ruletka” czy „Semper fidelis (Nadal)”. Z tej okazji warto sobie „Kwiaty Zła” odświeżyć.

Fot. główne: mat. promocyjne DMS BARRELS