spacerange wysłało najgłupszy pressletter z możliwych

Czasami spoglądamy w stronę rapowego, ścisłego mainstreamu oraz wiążącego się z nim show businessu. Spoglądamy, aby upewnić się, że zbyt dużo wartościowej muzyki tam nie znajdziemy. Zwłaszcza, że hip hopu, tam właśnie, coraz mniej. Coś jednak naszą uwagę przykuło. Konkretnie, otrzymany pressletter z labelu Spacerange. A dotyczący… tych nieszczęsnych batonów, które Kizo nareszcie wysłał O.S.T.R.’owi. Co z kolei odbieramy, jako jedną z najgłupszych wiadomości prasowych, jaka kiedykolwiek do nas dotarła.

Zaznaczmy na starcie. Szanujemy wytwórnię Spacerange, zakontraktowanych w labelu twórców, a zwłaszcza, samego Borixona. Muzyka proponowana przez tą wydawniczą oficynę nie zawsze jednak zbieżna jest z tym, czego na naszym rodzimym, rapowym podwórku szukamy. Stąd też rzadko twórcy wypuszczający swoje rzeczy pod logiem spacerange spotykają się z uwagą z naszej strony. Co innego jednak Kizo! Od czasu nie odpowiedzenia O.S.T.R.’owi na ubiegłoroczny diss, Kizownik bowiem zwyczajnie jest na naszym celowniku. Przypomnijmy, Ostry na wydanym w 2022 roku „042 Requiem Mixtape” zarapował „Kizo sorry lecz od rapu lepsze wyszły ci batony. Mogę wpieprzać je na tony i to może cię zaskoczy, chcę ich bardziej niż ksiądz cipki Young Leosi”. To z kolei wśród słuchaczy, i nas również, wzbudziło apetyt na porządny beef. W tym przypadku O.S.T.R. vs Kizo. Skończyło się jednak tylko na tym, że autor kawałków „Discopolo” i „Patocelebryta”, zamiast po rapowemu nagrać kilka wersów na Oesteera, obiecał wysłać Łodzianinowi paczkę wspomnianych Kizzersów. Jak się jednak teraz dowiadujemy, Kizo i tej błahej obietnicy i tak, od razu, nie spełnił.

Sprawa niewysłanych Kizzersów na jaw wyszła, gdy sam Kizo był gościem w talk show Rafała Paczesia. Nakreślmy, Kizownik zadeklarował, że batony posłał, co z kolei spotkało się z natychmiastowym sprostowaniem ze strony Ostrego, który oznajmił, że na obiecaną porcję słodkości nadal czeka. I w tym miejscu nareszcie dochodzimy do meritum. W dniu wczorajszym na naszą skrzynkę mailową otrzymaliśmy ze spacerange pressletter zatytułowany: „Kizo wysłał batony Ostremu”. Przytoczmy zatem treść:

„Założyciel MTS oraz inicjator marki Kizzers wysyła łodzianinowi niespodziankową przesyłkę!
O.S.T.R. w niedawno opublikowanym reelsie nawiązał do wypowiedzi Kizo, w której dał jasno do zrozumienia, że zadeklarowana dostawa batonów Kizzers finalnie do niego nie dotarła. Kizo, żeby nie pozostać gołosłownym podjął kolejną próbę upominkowej wysyłki brandowanych swoją ksywką przysmaków. Ilość słodkich przekąsek jest znacząca, bowiem raper postanowił wysłać ich aż 1000! Warto zaznaczyć, że Kizzers to jeden z nielicznych produktów influencerskich, który utrzymuje się na rynku nieprzerwanie już od ponad półtora roku. Co istotne, niebawem na rynku pojawią się mocne informacje o nowych produktach spod szyldu Kizo, co w konsekwencji przeniesie się również na poszerzenie miejsc, w których będą dostępne”

– materiały prasowe spacerange

spacerange, serio? Znaczna część rapowego środowiska nabija się obecnie z Kizo. Nie dość, że nie potrafił sklecić riposty na zaczepkę, to jeszcze nie zrealizował tej zabawnej obietnicy, mającej być właśnie odpowiedzią na diss O.S.T.R.’a, to jako wytwórnia kompromitujecie się również? Wracając do sprawy dopiero w momencie, gdy ta nieopatrznie wróciła w telewizyjnym talk show? Rozumiemy, iż należy robić dobrą minę do złej gry (lub złego rapu), ale mina robiona dopiero teraz wychodzi kwaśno, nieco śmiesznie i głupkowato. Kizo już ośmieszył. Na tym można było śmiało zakończyć, aniżeli powracać do sprawy po dwunastu miesiącach. A ostateczna próba przeobrażenia całej sytuacji w akcję marketingową? Lepiej jednak jak wytwórnie muzyczne skupiają się na muzyce. Nawet tej tworzonej przez Kizo.

(Fot. główna – źródło: materiały prasowe spacerange)