Chcieliśmy ostre dissy, a mamy jedynie słodkie batony

Opublikowano: 07/10/2022

Autor: Maciej Werner

Czekaliśmy równy tydzień. Łudząc się przy tym, że jednak nie skończy się jedynie na batonach. Ależ byliśmy w błędzie. Strzały ze strony O.S.T.R.’a wymierzone w Kizo i Young Leosie nie spotkały się z kompletnie żadną odpowiedzią w rapowej formie. To już nie te czasy, kiedy na diss odpowiada się dissem. Przynajmniej nie robi się już tego w naszym rodzimym rapowym mainstreamie. Obecnie w kontrze oferuje się darmowe… produkty gastronomiczne.

O.S.T.R. pod koniec września rozpoczął jubileuszową trasę koncertową #120minutzzycia T.O.U.R. Oprócz przekrojowego repertuaru obejmującego każdą płytę w obszernej dyskografii Adama Ostrowskiego, uczestnicy wydarzeń otrzymują w ich trakcie także wyjątkową, nową płytę. Jest nią mixtape zatytułowany „042 requiem”. I właśnie ten rozdawany w gratisie materiał narobił w ostatnim czasie sporego szumu. Wszystko przez to, że Ostry postanowił przypomnieć w jednym z numerów, że w rapie było kiedyś takie zjawisko, w naszym kraju już nieco zapomniane, jak dissy! I oddał kilka strzałów w obecne na naszej rapowej scenie osoby, z których twórczością niezbyt sympatyzuje. Proste. Tak to się właśnie w rapie robi i nie ma tym nic dziwnego. Celem stał się natomiast nasz czołowy rapowy diskopolowiec, a obecnie coraz bardziej uznany cukiernik Kizo oraz Young Leosia, której zaistnienie na naszej stronie w inny niż taki sposób nie było możliwe. Podobnie jak z Oliwką Brazil, której również się od Ostrego oberwało.

W tym miejscu na chwilę się zatrzymamy. Poznański etap #120minutzzycia T.O.U.R. zaplanowano na dzień jutrzejszy, czyli 8 października. Wysyłka „042 requiem” do osób nie uczestniczących w bieżących koncertach O.S.T.R.’a, po nabyciu wydawnictwa w przedsprzedaży trwającej w Asfalt Shopie, nastąpi natomiast dopiero w listopadzie. Zatem my tutaj, w redakcji blenderrapu, z zawartością mixtape’u zapoznany się dopiero w najbliższy weekend. Zatem, aby jak najlepiej przedstawić to, co Ostrowski nagrał na „042 requiem”, pozwolimy sobie przytoczyć tekst Misztala z DustyRoom.

„Przesłuchałem mixtape '042 requiem’ O.S.T.R.-a, wokół którego zrobiło się ostatnio sporo hałasu, a właściwie to nie wokół niego, a słów, które rzucił w wiadomych kierunkach. Ostry na płycie chce się pokazać jako nieznany szerszemu gronu raper, który nagrał sobie demówkę dla ziomków z osiedla. Siłą rzeczy przenosi nas więc na łódzkie blokowiska początku lat 2000. Jest chamski, bezkompromisowy i mówi to, co ślina przyniesie mu na język. A ta ślina przynosi mu różne komentarze. Od jechania po poprawności politycznej, mówieniu o klęczącym prezesie wiadomo jakiej partii, a nawet o słabościach Kamila Durczoka do kobiet. Nie wiem, czy to dobry moment na mówienie o zmarłym (nie aż tak dawno) dziennikarzu i – moim zdaniem – jest to trochę nieeleganckie, ale ta płyta nie ma być elegancka. Ma być prosta (momentami prostacka) i szczera – co podkreśla na każdym kroku. Mówi na głos to, co myśli – 'nie podoba się? To wypierdalaj, nie słuchaj’. Przecież to nie rap dla każdego, a już na pewno nie dla tych, których hobby to liczenie lajków na Instagramie. Tu liczą się skille i dobre wersy. Nie ma miejsca na tani marketing, bo zasięgi mają robić umiejętności, nie kolejne dramy. Mam świadomość, że nie każdy polski raper może sobie dziś pozwolić na puszczenie w świat takiej płyty. Za ten ruch szacunek, tym bardziej że całości słucha się dobrze, ale mam pewne 'ale’. Ostry, nawet jeśli bardzo by się postarał, to już od dawna nie jest anonimowym freestyle’owcem z szarego osiedla. Nigdy już nim nie będzie. Nie są nim ludzie, którzy zostają Honorowym Obywatelem swojego miasta (czego szczerze gratuluję), ci, którzy biorą za reklamy ogromne pieniądze (gratuluję jeszcze bardziej), ani ci od miliona sprzedanych płyt. Ostry może się bronić, ale już od dawna jest częścią polskiej popkultury. I jeszcze jedno: zastanawia mnie, dlaczego nie rzucał tak chętnie ksywkami kolegów ze sceny, gdy na swoich płytach mówił o sprzedawaniu rękopisów i dawaniu linijek na puszki po piwie”.
– Misztal (https://www.facebook.com/dustyroompl)

Forma, którą O.S.T.R. obrał na „042 Requiem” jest więc już nam znana. A teraz, o jakie konkretnie wersy się rozchodzi? Tutaj już posiłkujemy się informacjami znalezionymi w sieci. Tydzień temu bowiem we wszystkich muzycznych mediach temat ten stanowił tzw. temat numer jeden. Zatem, do rzeczy. Wersy wymierzone w Kizownika oraz Leosię padły w numerze „Ch… Tobie do tego”.

„Kizo sorry lecz od rapu lepsze wyszły ci batony
mogę wpieprzać je na tony i to może cię zaskoczy
chcę ich bardziej niż ksiądz cipki Young Leosi”
– O.S.T.R.

Oliwka Brazil natomiast wersy Ostrego o sobie samej usłyszeć może w kawałku zatytułowanym „Potajemnie wkur…ny”.

„Witamy w Polsce ziomy, gdzie każdy na każdego jest potajemnie wkurwiony
Cóż zrobisz, se myślę siedząc przy kawie w szlafroku
Kiedyś lubiłem oliwki, dziś to kurwa szlauf roku
Czujesz nerwy ze mną też tak jest
Tak mnie wkurwia że musiałem jej poświęcić jeden wers”
– O.S.T.R.

Opinie samych słuchaczy odnośnie zaczepek O.S.T.R.’a są wyraźnie spolaryzowane. Jednych, podobnie jak nas, cieszy cała sytuacja. Beefy bowiem, jeśli zatrzymują się na nagrywaniu numerów, nie są niczym złym. Wywołać mogą rywalizację. Ta zaowocować może zwyżką formy, a słuchacze otrzymują dobrą rozrywkę. Z resztą, kawałki to autonomiczna sprawa ich autora i zdaje się, jedna z lepszych, jeśli jest się raperem, form wyrażania poglądów. A skoro Ostremu nie pasuje rap Kizo oraz Young Leosi, to dlaczego nie miałby otwarcie o tym nawinąć. Znajdą się również i słuchacze krytykujący dwa powyżej wymienione utwory, jak i samego Adama. Dzielnie stając przy tym w obronie dissowanych. Jest także grupa, która nie krytykuje samego zabiegu O.S.T.R.’a, a poziom tych numerów. Wersy w nich zawarte uznając za słabe i cringe’owe. W naszej natomiast opinii cringe’owa jest obecność Kizo, Young Leosi i Oliwki Brazil na rapowej scenie. Tak jak cringe’owe jest zaliczanie twórczości tej trójki do tego właśnie gatunku muzycznego.

Co na to Kizo?

Zaznaczmy na starcie. Young Leosia i Oliwka Brazil nie interesują nas kompletnie. Pierwsza sprawia wrażenie zagubionej jeszcze dziewczynki. Druga z wymienionych 'artystek’, w naszym przeświadczeniu, szybciej zniknie niż zabłyśnie. Co innego Kizo! Tutaj, podobno, do czynienia mamy z raperem z krwi i kości. Do tego kreującym się na mocnego twardziela. Dlatego więc już na starcie zaznaczyliśmy, że czekaliśmy równy tydzień za odpowiedzią ze strony Kizownika. I bardzo jesteśmy zawiedzeni. Obietnicę wysłania Ostremu batonów Kizzers w podziękowaniu za zdissowanie odbieraliśmy bowiem jedynie jako zasłonę dymną przed wyprowadzeniem kontry. Licząc, że Kizo już skrobie cięte linijki, które zaraz nagra i puści jako ostrą ripostę. Nic bardziej mylnego. Wszystko wskazuje na to, że obecny król diskopolowego rapu nie ma w odpowiedzi na zdissowanie swojej osoby nic więcej niż i tak niespełniona obietnica wysłania produkowanych przez siebie batoników. Trochę słabo. Gdyby chociaż Ostrowski te Kizzersy otrzymał….

„OSTR dostanie od nas zapas batonów na zimę wysłałbym tez płyty ale są tak chujowe ze wszystkie zeszły”
– Kizo

Kizownik dodał także, że nie odczuwa żadnego pieczenia po usłyszeniu wymierzonych w siebie linijek. Dorzucając przy tym, że ’bardzo lubię Adama i go pozdrawiam super ze lubi produkty Kizzersa’. No, jest rap! Brak za to umiejętności wyczucia sarkazmu. Podejrzewać można jedynie, że bezpieczna i pasywna postawa przyjęta przez Kizo wynika z czystej obawy o porażkę i braku rapowych umiejętności. Twórca MyToSukces, odnoszący coraz większe sukcesy obecnie na polu disko i przaśnego dance’u zwyczajnie bowiem cyka się, iż w beefie z Ostrym zwyczajnie zostanie zjedzony. Jak te batony. Taka jest nasza opinia. Podyktowana tygodniową obserwacją. Przy tym musimy jednak Kizownika wyprowadzić z błędu. Ilość sprzedanych płyt nie przekłada się na ich jakość. I wcześniej również tak nie było. I prawdopodobnym jest, że nigdy tak nie będzie. Gówno bowiem sprzedaje się bardzo dobrze! A produkty wątpliwej jakości bardzo często znajdują wielu nabywców. Z muzyką jest podobnie. W naszym kraju, zanim to rap stał się najbardziej popularnym gatunkiem, najwięcej naszych rodaków słuchało tak bliskiego sercu Kizo disko polo właśnie. A przecież otwarcie się je krytykowało. Dlaczego więc z rapem ma być odwrotnie? W tym gatunku również wysoka sprzedaż nie przekłada się na jakość. I nawet coś wyprzedane do ostatniej sztuki może być takie, jak określił to Kizo. A beefu jak nie było, tak nie ma… Premierę „042 requiem mixtape” zaplanowano natomiast na 11 listopada.

„Wychowałem sie na hip hopie z lat 90’ pełnym emocji i szczerości. Niektórzy mówią, że to były najlepsze lata polskiej sceny. Zawsze intrygowała mnie myśl jak wyglądała by płyta, którą nagrałbym między Tabasko a Jazz w wolnych chwilach. Nie ukrywam, że tęsknię za tym klimatem, za charakterystycznym, brudnym brzmieniem fortepianu i skrzypiec. Dlatego kilka miesięcy temu, z zajawki nagrałem sobie demówkę. Demówkę dla samego siebie i najbliższych przyjaciół. Od samego początku nie brałem pod uwagę wydania tych kilkunastu kawałków, a cały materiał słyszało raptem kilka osób. Za ich namową, a wręcz groźbami i szantażem, że jak tego nie pokaże ludziom to spalą mi studio nie miałem wyboru i musiałem zmienić zdanie. Wybaczcie, że wprowadzam Was do swojego czasem mało subtelnego świata dźwięków i przemyśleń, które nigdy nie miały ujrzeć światła dziennego, ale widocznie tak miało być. 1Miłość”
– Adam

O.S.T.R. – 042 requiem mixtape

01. Wjazd
02. Tu i teraz
03. Niekoniecznie
04. Matricio
05. 4 powody
06. Szczepan T.
07. Polowanie na leszczy (feat. Hades)
08. Guantanamo
09. Potajemnie wkur…ny
10. C.a.S.
11. Bez zmian
12. Ch… Tobie do tego
13. Z podziękowaniem
14. 042 Requiem

Powyżej sprawdzić możecie pełną tracklistę najnowszego wydawnictwa O.S.T.R.’a, a okazje by na koncercie dorwać tę płytę będziecie mieli 8 października w Poznaniu, 14.10. w Gdańsku, 22.10. w Katowicach, 28.10. w Krakowie i 4 listopada we Wrocławiu. I gorąco Was z tego miejsca na #120minutzzycia T.O.U.R. zapraszamy!