The Game przesunął datę premiery „Drillmatic”

Opublikowano: 24/06/2022
Autor: Maciej Werner
Zdjecie newsa

The Game datę premiery swojego najnowszego albumu pierwotnie zaplanował na 17 czerwca. „Drillmatic” nie ujrzał jednak światła dziennego w tym terminie. Powód? Publikacja, jaka w ostatnim czasie pojawiła się na łamach magazynu Rolling Stone. The Game wypuścił jednak singiel zwiastujący nadchodzące wydawnictwo – numer „Violence”, za którego produkcją stoi Hit-Boy.

The Game album „Drillmatic” zapowiedział niewiele ponad miesiąc wstecz. Reprezentant Compton na starcie również, swoje 10. solo, okrzyknął najlepszym albumem 2022 roku. Przekonać mieliśmy się o tym w przed tygodniem. 17 czerwca wydawnictwo zatytułowane „Drillmatic: Mind Vs. Heart” nie ujrzało jednak światła dziennego? Dlaczego jednak data premiery ukończonej już płyty uległa przesunięciu? Decyzję o zmianie terminu wydania albumu podjął sam The Game. Co było natomiast powodem? Lista „The 200 Greatest Hip-Hop Albums of All Time”, którą na początku miesiąca na swojej stronie zaprezentował magazyn Rolling Stone. A konkretnie, brak umieszczenia albumu „The Documentary” na tejże liście.

„RollingStone dlaczego 'The Documentary’ nie znajduje się na liście 200 najlepszych albumów rapowych wszechczasów? Przez 20 lat nosiłem całe wybrzeże na plecach mojego pierwszego albumu. Dlatego, że nie chodzę po czerwonych dywanach, nie bawię się w przebieranki, nie uśmiecham się ani nie śmieję na brunchach, których nie liczę? #Drillmatic 1 lipca”

– The Game

„Drillmatic” w przyszły piątek, czyli 1 lipca jednak również nie trafi do słuchaczy. The Game zdążył bowiem jeszcze raz przełożyć premierę albumu. Teraz, miejmy nadzieję, ostateczną datę premiery wyznaczono na dzień 8 lipca. Aby jednak wynagrodzić fanom okazałą cierpliwość, Jayceon Taylor wypuścił pierwszy singiel zwiastujący „Drillmatic: Mind Vs. Heart”. Jest nim utwór „Violence”, za którego produkcją, jak i wszystkich pozostałych numerów na 10. solowej płycie The Game, stoi Hit-Boy.

Powiązane:
Najnowsze newsy:
Komentarze: