The Game postanowił jednak ponownie złapać za mikrofon. Co więcej, dawny protegowany Doctora Dre wraca na scenę bardzo pewny siebie, określając się mianem najlepszego żyjącego rapera. Wychowanek Compton zapowiedział właśnie album „Drillmatic”, który również zdążył już okrzyknąć najlepszych rapowym albumem tego roku!
Jayceon Taylor trochę nas właśnie zaskoczył. Wydane w 2019 roku dziewiąte solo „Born 2 Rap” ogłoszono bowiem jako ostatni album The Game’a. A tu dowiadujemy się, że The Doctor’s Advocate postanowił jednak wrócić do rap gry! A to nie wszystko. Taylor ma do tego zakusy, by ponownie wstrząsnąć rapową sceną. Wyrażając jednocześnie pewne siebie przeświadczenie, że jest obecnie najlepszym żyjącym raperem! Swój dziesiąty solowy album, wydawnictwo zatytułowane „Drillmatic”, zapowiadając przy tym, jako najlepszy album 2022 roku. A także najlepszą pozycją w swojej dyskografii! Czy tak faktycznie będzie? The Game obiecuje, że przekonamy się o tym w przeciągu 30 dni! A skąd tak duże pokłady tej pewności siebie? To wyjaśnia nam, za pośrednictwem Instragramu, sam The Game.
„Wiem, że mój album będzie najlepszym albumem roku 2022, ponieważ energia jest taka, jakbym właśnie podpisał kontrakt. Nigdy wcześniej nie słyszeliście mnie rapującego w ten sposób, obiecuję. Jeśli chodzi o poziom świetnych projektów w tym roku w moim gatunku, to uwielbiam projekt King Pusha i sztukę Kendricka Lamara, która jest zawsze bardziej niż doceniana i wciąż jest w trakcie rozkładania na czynniki pierwsze. Zarówno Denzel Curry jak i Vince Staples wydali albumy, o których nie wiedziałem, że są mi potrzebne…. Solowe projekty Benny’ego i Conway’a sprawiły, że poczułem, iż REAL RAP zawsze będzie górą.
#Drillmatic though…. Mogę szczerze powiedzieć, że nic związanego z rapem nie będzie w stanie mierzyć się z tym w 2022 roku. Kiedy to się ukaże, obiecuję Wam, że jeśli przyłożycie do tego ucho, zrozumiecie, dlaczego jestem najlepszym żyjącym raperem. Moje kontrowersje zawsze stawały na drodze mojej wielkości, ale to się zmieni. Ten album ma mocne podstawy, by stać się najlepszym albumem w mojej karierze. Jest po prostu inny…– The Game
The Game ujawnił również, że tak dużych pokładów twórczej weny nie odczuwał od czasów pracy nad studyjnym debiutem sprzed ponad 20 już lat. Twórczy zapał u rapera jest intensywny, że ponownie zatrzymać musiał swój samochód, aby napisać tekst nowego numeru. A taka sytuacja, jak zdradza nam Jayceon ostatni raz miała miejsce przed wydaniem klasycznego „The Documentary”. Z tą jednak różnicą, że tekst do „Don’t Need Your Love” powstał za kierownicą zwykłej ciężarówki typu U-Haul. A ten, który znajdzie się na „Drillmatic” powstał w kabinie nowego Mercedesa G-Wagon.
„Ostatni raz, kiedy zatrzymałem się i pisałem w samochodzie, to było „I don’t need your love” na The Documentary. Tyle tylko, że wtedy był to U-Haul. Dzisiaj zatrzymałem się w G-Wagon na Labrea, bo nie mogłem uwierzyć, że to gówno w mojej głowie jest tak odjazdowe…. Zaparkowałem i nie ruszę się z miejsca, dopóki nie napiszę i nie skończę tej ostatniej piosenki. Podążaj za swoimi marzeniami…. Jeśli ja mogłem, ty też możesz. #Drillmatic jest Twój za mniej niż 30 dni #Numinati”
– The Game
„Drillmatic” raper z LA określił jako najlepsze, co czeka nas w rapie w bieżącym roku. The Game ma jednak świadomość, że poziomem swojego albumu przeskoczyć musi płyty, które zdążyli wydać już Pusha T, Denzel Curry czy Kendrick Lamar. Poprzeczkę zawiesza sobie zatem wyjątkowo wysoko. A czy zamiar ten uda się spełnić? Cel The Game obrał sobie wyjątkowo trudny. Pewności raperowi dodaje jednak popularność jaką zyskały płyty wydane przez reprezentantów Griselda Records. My natomiast z niecierpliwością czekamy na dalsze ruchy The Game’a związane z właśnie albumem „Drillmatic”, którego realizację właśnie (prawie) zakończono!
„Album is officially done. Well, almost….”
– The Game
Loading...
