Reprezentant Fillomatic nagrał swoje pierwsze, solowe LP
Bartek Koko nie zatrzymuje się ani na chwilę. Kolejny projekt z nim w roli głównej jest już w drodze, ale zanim go dostaniemy, raper serwuje nam smaczny appetizer. W dzień dziecka ukazał się numer „Andrzej”, a w klipie do niego Bartek pokazuje nam swoje rodzinne strony.
O tym, że Bartek Koko to w ostatnim czasie rewelacja podziemia, nie trzeba już chyba nikogo kumatego przekonywać. Gość co otworzy usta, to płynie z nich brudna smoła ze 100% zawartością hip-hopu. Doceniają to słuchacze, ale też raperzy i to tacy ze ścisłej topki. Niedawno Koko pojawił się bowiem na płycie u Włodiego i na wydanym tydzień temu albumie Shellera. Ciężko na naszej scenie o lepsze referencje.
Z social media rapera z Mszany Dolnej wiemy, że pracuje on już nad kolejnym projektem. Mowa tu o EP nagranym w całości na bitach Sensiego z ekipy Hurragun. Co prawda, zgodnie z przewidywaniami Bartka, przyjdzie nam poczekać na ten projekt do października, jednak raper nie zostawia nas z niczym. Wczoraj do sieci wleciał, wyprodukowany przez BigDeafMan’a i oskreczowany przez DJ’a Cutahead’a, numer „Andrzej”. Koko daje nam w nim kolejny raz zajrzeć do swojego świata. Szczery, prosty, pełen zajawki chłopak w otoczeniu swoich ukochanych, beskidzkich okoliczności przyrody. Takiego Cię, Bartku, kupujemy i bardzo się cieszymy, że z tytułowym Andrzejem wspólnego nie masz nawet imienia. One luv!