Kadet Szewczyk w roli bohatera „Everyman”

W swoim najnowszym numerze „Everyman” Kadet Szewczyk stara się zredefiniować pojęcie rapera. Jednocześnie warszawski raper zapowiada swój solowy album, którego datę wydania szacuje na jesień bieżącego roku.

Ewolucja rapera to trochę opowieść o larwie, która stała się motylem. Szkoda tylko, że ów motyl został po drodzy pacnięty elektryczną packą showbusiness’u tyle razy, że mocno się odkleił i ledwo potrafi teraz sklecić poprawne zdanie. Z antysystemowego głosu społeczeństwa stał się obecnie pstrokatym agentem systemu, mającym gigantyczny współudział w zbrodni ogłupiania mas.

Bystrym obserwatorem tego procesu jest Kadet Szewczyk. Warszawski MC już niejednokrotnie udowadniał nam, że myślenie w jego rapie odgrywa kluczową rolę. Tak jest i tym razem. Jeśli nie każdy pamięta, przypomnijmy, że 'bohater everyman’ to „określenie bohatera średniowiecznych moralitetów, na którego miejscu mógł się postawić każdy widz – był to bohater o uniwersalnych cechach„. Widząc, jaką postać przybrał obecnie rapowy everyman, Kadet proponuje nam swoją własną, opartą o dużo szlachetniejsze cechy definicję:

„Everyman” to przeciwieństwo rapowego ego tripu i próba określenia nowego etosu rapera, który przede wszystkim chce być fair wobec słuchacza i choć „nie robi numerów na playlisty”, to ma ambicje na zwiększenie grona odbiorców. Kadet Szewczyk pewnie wyznacza swój kierunek i wierzy, że może on zadziałać, a organiczny, pulsujący podkład Siberiana jest idealnym wehikułem do przekazania tego komunikatu odbiorcom.”

Warto wspomnieć, że bit do numery „Everyman” wyprodukował Siberian. Jest to pierwsza, testowa współpraca obu panów i trzeba przyznać, że wyszła ona naprawdę dobrze. Jak zapowiada Kadet Szewczyk, możemy się spodziewać więcej numerów wyprodukowanych przez Siberiana, zwłaszcza, że jesienią ma ukazać się jego solowy projekt.