Benny The Butcher wchodzi jak „BRON”

Benny The Butcher ewidentnie ma ochotę na tytuł MVP w rap grze. Zawodnik Griselda Records puścił trzeci singiel zwiastujący album „Everybody Can’t Go”. Mający ukazać się już w tym miesiącu nakładem Def Jam. Każdy z nich jest udany, jednak zaprezentowany przed dwoma dniami „BRON” zdaję się być tym najlepszym.

Raperzy lubią porównywać się w swoich numerach do gwiazd NBA. Teraz robi to Benny The Butcher. Singlem zatytułowanym „BRON”, nawiązując, rzecz jasna, do LeBrona Jamesa. Dobitnie słychać to w refrenie najnowszego singla zwiastującego „Everybody Can’t Go”, w którym to Benny czyni follow-up do dwukrotnego odejścia LBJ z Cleveland Cavaliers. Raz do drużyny z Miami, drugi raz do Lakersów. Tyle z koszykówki. Sam singiel „BRON” jest natomiast najbardziej udanym singlem zwiastującym debiut The Butchera w barwach Def Jam Recordings. W tak efektownym wejściu bezsprzecznie pomógł produkujący numer Hit-Boy, dostarczający kapitalnie brzmiący, ciężko uderzający bębnami, a zarazem energiczny bit. Znacząco wyróżniający się, na plus, spośród podkładów, pod którymi podpisuje się beatmaker z Kalifornii.

„BRON” to jednocześnie pierwszy w pełni solowy popis Benny’ego The Butchera przed wydaniem „Everybody Can’t Go”. W pierwszym singlu zwiastującym ten album gościnnie pojawił się bowiem Lil Wayne, a w kolejnym Stove God Cooks. Wszystkie te numery natomiast, sygnalizują nam, że 26 stycznia premierę zaliczyć może mocny kandydat do albumu, dopiero co rozpoczynającego się, roku.

(Fot. główna – kadr z video „BRON”)