Freddie Gibbs i Rick Ross ze swoją wersją „Ice Cream”

Opublikowano: 03/04/2022
Autor: Maciej Werner
Zdjecie newsa

Freddie Gibbs zaprezentował pierwszy singiel w 2022 roku. Numer „Ice Cream”, w któremu raperowi z Indiany towarzyszy Rick Ross, a za którego produkcję odpowiada Kenny Beats, zwiastuje album „Soul Sold Separately”.

„Soul Sold Separately” stanowić będzie pierwszy album Freddiego Gibbsa, za którego wydanie odpowiadać będzie jeden z majorsów. Konkretnie, będzie to Warner Records. Podpisanie pierwszego dużego kontraktu Kane ogłosił już w 2020 roku. A przypieczętował ten fakt singlem „4 Thangs”. Kolejną zapowiedź piątego solo Freddiego Gibbsa, otrzymaliśmy już w 2k21. Był to numer „Gang Signs” z gościnnym udziałem ScHoolboy’a Q. Pod koniec ubiegłe roku Freddie uraczył nas jeszcze jednym singlem. Tym razem z udziałem Jadakissa, przedstawiając się jako „Black Illuminati”.

„Ice Cream” to natomiast na najnowszy zwiastun „Soul Sold Separately”. Tym razem Freddie Gibbs zaprezentował słuchaczom efekt swojej współpracy z Rick Rossem, w którą zamieszany został również producent Kenny Beats. Sam utwór, czego łatwo się domyśleć, stanowi soczyste braggadacio, w którego uprawianiu Gibbsa i szefa Maybach Music umacniają ponadprzeciętne rapowe skillsy, jak i, co sami tłumaczą, zarobiony hajs. „Ice Cream” to także, rzecz jasna, nawiązanie do hitu Raekwona z debiutanckiego „Only Built 4 Cuban Linx”, w którego nagraniu udział w 1995 roku udział wzięli również Ghostface Killah, Method Man i Cappadonna. W swojej wersji Freddie rapuje jednak: ’Dope feen got a pipe dream / Serve my neighbors 34 flavors / I got ice cream’.

Dyskografię Freddiego Gibbsa, na ten moment, zamyka „Alfredo”. Za stworzony wraz z The Alchemistem album reprezentant Gary zgarnął nominację do nagrody Grammy. Oczekiwania wobec „Soul Sold Separately” są zatem spore i nie ma tym nic dziwnego. Potęgują je wszystkie wypuszczone dotąd, bardzo udane, single. Premiery nowego solo Freddiego doczekać mamy się natomiast już w tym miesiącu!

Powiązane:
Najnowsze newsy:
Komentarze: