Na organizowanych od dwudziestu lat przez Black Entertainment Television galach BET Awards niejednokrotnie miał już miejsce tribute dla zmarłych artystów afroamerykańskiego pochodzenia. Ta tegoroczna nie mogła obyć się bez hołdu dla DMX’a.
Tribute dla zmarłego w kwietniu DMX’a z pewnością zaliczyć można do najważniejszych punktów dziejącej się przed dwoma dnia gali BET Awards. Muzyczny hołd rozpoczął Method Man acapella wykonując debiutancki singiel DMX-a z 1998 roku, czyli numer „Get At Me Dog”. Po współtwórcy kultowego Wu-Tang Clanu na scenę weszli Cownay The Machine, Benny The Butcher i Westside Gunn. Z głośników polecieć zatem musiał „Hood Blues”. Numer, który X z reprezentantami Griselda Records nagrał na swój ósmy solowy album. I niestety, ostatni. Kolektyw z Buffalo swój tribute dla Dark Man X’a zakończył wykonaniem fragmentu „Where The Hood At”, czyli jednego z większych bangerów jakie na koncie miał nieodżałowany DMX.
Następnie na scenie pojawił się Michael K. Williams. Znany aktor dosłownie wcielił się w postać DMX’a i w pasjonujący sposób dokonał własnej interpretacji klasycznego „Slippin'”. Zdecydowanie był to jeden z bardziej poruszających momentów hołdu dla Dark Man X’a na gali BET Awards. Występ swój Williams zakończył przy dźwiękach „X Gon’ Give It To Ya”, kolejnego ultra bangera jakim uraczył nas wychowanej nowojorskiego Yonkers.
Był to niejako wstęp do finalnej części całego występu upamiętniającego postać DMX’a. I w tym miejscu wjeżdżają Ruff Ryders! Przy akompaniamencie, rzecz jasna, porywającego hit „Ruff Ryders Anthem”, który razem zagrali Swizz Beatz i trio The LOX. Następnie dołączył do nich Busta Rhymes, by wspólnie wykonać „Party Up” (Up In Here)”. Muzyczny hołd dla X’a zakończyła „Prayer IV”, którą DMX zamieścił na albumie „The Great Depression” z 2001 roku.
Loading...
