Zeus został zamordowany

Opublikowano: 05/02/2020
Autor: Bartłomiej Kmieciak
Zdjecie newsa

Klip do trzeciego singla z płyty „W poszukiwaniu siebie” wprawił nas w niemały szok. Dotychczasowe kawałki promujące album nie zwiastowały tak drastycznej zmiany klimatu, jaką dostaliśmy w „Re-fluksjach”. Już pierwszy kadr klipu przywodzi na myśl jeden z najbardziej makabrycznych filmów w historii kina – „Piła”.

Ostatnio coraz częściej do czynienia mamy z klipami, w których raperzy mierzą się również ze sztuką aktorską. W zeszłym roku ze świetnej strony pokazał się pod tym względem Vixen ze swoim „40% EP”, w ramach którego nakręcony został czteroczęściowy mini serial opowiadający pewną historię. Zeus już w poprzednim singlu z „W poszukiwaniu siebie” pokazał, że ma zacięcie aktorskie, ale odegranie własnej śmierci i to w wyniku drastycznych tortur to rzucenie się na naprawdę głęboką wodę. Niemniej jednak, całość prezentuje się naprawdę dobrze. Może niedługo zobaczymy Kamila w jakiejś nowej produkcji filmowej…

Co do samego kawałka, oddajmy głos autorowi: „Ponad połowa albumu to w moim odczuciu droga w kierunku dna i zagłębianie się w swoje lęki, paranoje i traumy. Im głębiej tym ciemniej i bardziej przerażająco. Dziesiąty utwór, czyli „Re-Fluksje”, to dotarcie do miejsca, gdzie nie można już zejść niżej i musi nastąpić konfrontacja z samym sobą, a właściwie z „prawdziwą i gorzką” wersją siebie. Tylko oswojenie tych prawd może pozwolić na odbicie się od dna i umożliwić drogę ku powierzchni, drogę z powrotem ku światu i ku „światłu”.”

Powiązane:
Najnowsze newsy:
Komentarze: