Alias Blekaut swoim „Projektem” okazuje „Wdzięczność” – recenzja albumu

Opublikowano: 31/10/2023
Autor: Maciej Werner
Zdjecie newsa

Alias Blekaut zaprezentował swój pierwszy, pełnoprawny producencki album „Projekt: Wdzięczność”. Wpisując się tym samym na listę pierwszego wyboru rodzimych producentów, do których po bity zgłaszają się raperzy. Oczywiście ci, którzy nagrywać chcą na produkcjach klasycznych, zbudowanych na samplach, esencjonalnych. W takim klimacie bowiem jest utrzymany „Projekt: Wdzięczność”.

Ocena producenckich albumów do łatwych zadań nie należy. Płytę bowiem, rzecz jasna, oceniamy jako całość. Za jej brzmienie odpowiada jednak szerokie, czasem bardzo, grono osób. Z jednej strony mamy czuwającego nad efektem finalnym producenta i zarazem gospodarza płyty, z drugiej strony mamy gości. A z tymi, jak doskonale zdajemy sobie sprawę, bywa różnie. Przed producentem zatem, oprócz przygotowania bitów, stoi równie ważne zadanie doboru zaproszonych innych twórców, którzy znacząco wpłyną na wystawioną ocenę albumu. Od tych, których Alias Blekaut zaangażował w nagranie płyty „Projekt: Wdzięczność”, więc zacznijmy.

Alias Blekaut tworząc swój producencki album zostawił dużo przestrzeni DJ’om, co bardzo cieszy. Scratche i cuty lecą często, spece od adapterów pojawiają się w prawie każdym numerze, a DJ płytę otwiera, jak i zamyka. Spina to „Projekt: Wdzięczność” w zgrabną całość i nadaje klasycznego, hiphopowego sznytu. Podkreślamy to, gdyż obecnie, na rapowych albumach, nie jest to wcale regułą. I dodajmy, że na albumie tym, za gramofonowe akcje odpowiadają DJ Bed, DJ Eprom, DJ HWR, Malowany, DJ Kaczy, DJ Noriz i Falsyfeecut.

Jacy natomiast raperzy udzielają się na płycie „Projekt: Wdzięczność”? Swój producencki album Alias Blekaut rozpoczyna z impetem. Już bowiem następującym po „Intro”, w efektownym „Moim Skoku” pojawia się Ero JWP. Na talencie Blekauta poznający się już, z resztą, o wiele wcześniej. Zapraszając producenta na swój „Eroizm”. Po Erosie natomiast wchodzi duet Proforma wraz z weteranem Pluto. I też jest dobrze. Czwarty z kolei numer, to również singlowy, „The Realest”, w którym obok siebie słyszymy Guilty Simpsona z Detroit, Peje i Eproma. Słuchacze otrzymali zatem solidną porcję porządnego, klasycznie brzmiącego rapu, a Alias Blekaut zapewnił sobie tym samym efektowny, bangerowy wręcz początek albumu. Nadal utrzymując poziom z pierwszych trzech kawałków. W kolejnym wchodzi bowiem, najpierw w pojedynkę Bu, by następnie pojawić się raz jeszcze, w towarzystwie Padlin’skiego. Zaskakuje natomiast, w tym przypadku jednak, nieco na minus, załoga WCK. Nagrywając z Rookim i DJ’em HWR numer z lekkimi naleciałościami reggae. Naturalnie, zaważył na tym bit Aliasa, jednak WuCeKi, znając potencjał tej ekipy, mogłyby tą produkcję roznieść bardziej. Podobnie jak Bezsenny Underground. Swoim stylem kojarzący się z poziomem rapu sprzed dobrych kilkunastu lat. Poziom na powrót winduje z kolei Definicja Crew i Malowany. Dając energiczny kawałek zatytułowany „Ślepa Miłość”. Rapowane utwory na płycie „Projekt: Wdzięczność” zamykają Błaszczu, Warszawski i DJ Kaczy. Również nie zaniżając poziomu całości kawałkiem „Trochę Już Idę”.

To teraz trochę o samym bitach. „Projekt: Wdzięczność” to album utrzymamy w klasycznej, rapowej stylistyce. Alias Blekaut nie proponuje nam tutaj podróży w inne, muzyczne rejony. Swoją twórczościom nie organizując, tym samym, słuchaczom wycieczki w inne, niż hiphop, klimaty. Produkcje oparte są na samplach i utrzymane w stylu nowojorskiej szkoły klejenia bitów. Alias Blekaut utrzymuje w tym jednak odpowiedni poziom energii i chciałoby się, aby te poprawnie ułożone bębny uderzały trochę mocniej. A bas czuć było nieco bardziej. Być może jest to jedynie moje odczucie. Na szczęście wspomniani DJ’e swoimi popisami sprawnie uzupełniają produkcje Alias Blekauta. Wszystko to razem sprawia, że album „Projekt: Wdzięczność” z pewnością do gustu przypadnie fanom klasycznie brzmiącego rapu.

Alias Blekaut albumem „Projekt: Wdzięczność” sprawnie zaznacza swoją obecność na scenie. Zgodnie natomiast z tytułem płyty, całkowicie spełnia tym samym zamiar okazania wdzięczności muzyce, jak i jej twórcom. Pewni jesteśmy, że po tej płycie ksywa tego producenta coraz częściej pojawiać będzie się w creditsach na płytach raperów. Jest to bowiem materiał solidny, skutecznie zwracający uwagę. Warto się z wydawnictwem „Projekt: Wdzięczność” zapoznać. Z pewnością znajdziecie na nim numery, które zostaną z Wami na dłużej, a w dalszej kolejności oczekiwać będziecie kolejnych wydawniczych ruchów ze strony autora „Projektu: Wdzięczność”. A te, Alias Blekaut zapowiada już teraz.

Alias Blekaut - Projekt Wdzięczność - okładka albumu

Alias Blekaut – Projekt Wdzięczność

  1. Intro ft. DJ Bed
  2. Mój Skok ft. Ero JWP, DJ Bed
  3. Polski Klasyk ft. Proforma, Pluto, DJ Bed
  4. The Realest ft. Guilty Simpson, Peja, DJ Eprom
  5. Azymut Najntisów ft. Bu
  6. Historia Znajomości (skit) ft. Padlin’ski, Bu
  7. Koncerty, Awantury ft. Padlin’slki, DJ Bed
  8. Proza Życia ft. WCK, Rookie, DJ HWR
  9. Sens ft. Bezsenny Underground
  10. Ślepa Miłość ft. Definicja Crew, Malowany
  11. Trochę Już Idę ft. Błaszczu, Warszawski, DJ Kaczy
  12. Outro ft. DJ Noriz, Falsyfeecut

(Fot. główna – okładka albumu „Projekt: Wdzięczność / autor: Marcin Niedośpiał)

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Powiązane:
Najnowsze newsy:
Komentarze: