#Hot16Challenge2 – wielki sukces czy obciach?

Opublikowano: 15/05/2020
Autor: Bartłomiej Kmieciak
Zdjecie newsa

Akcja #Hot16Challenge2 powoli dobija do końca. Chyba nikt nie spodziewał się, że druga edycja inicjatywy Solara zatoczy tak wielkie koło. Swoje zwrotki nagrali nie tylko ludzie spoza środowiska rapowego, ale i spoza środowiska muzycznego w ogóle. Nie zabrakło też udziału ludzi z zagranicy. Wszystkiemu przyświecał cel zebrania jak największej kwoty na pomoc polskiej służbie zdrowia w dobie walki z wirusem. Czy biorąc to pod uwagę, zaproszenie do akcji ludzi, którzy na co dzień nie rapują, usprawiedliwia zmianę challenge’u rapowego w zabawę dla każdego? Czy #Hot16Challenge2 ostatecznie okazał się wielkim sukcesem czy obciachem z rapem w tle?

Wielki sukces

Challenge zapoczątkowany przez Solara miał polegać na tych samych zasadach co pierwsza edycja. Jedyna różnica była taka, że biorący udział raperzy (jak się okazało później nie tylko) oraz słuchacze mieli wpłacać pieniądze na zbiórkę dla szpitali, które walczą z COVID-19. Poprzednia edycja, jak pamiętamy, przyjęła się bardzo dobrze. Nasi rodzimi artyści chętnie odpowiadali na nominacje, więc powtórzenie akcji z intencją wsparcia służby zdrowia wydawało się doskonałym pomysłem i zaiste takim też się okazało. W chwili obecnej suma wpłat wynosi ponad 2 miliony złotych. Pod względem finansowym przedsięwzięcie jest jednym z największych sukcesów w historii akcji charytatywnych zainicjowanych przez polskie środowisko rapowe.

Niezmiernie cieszy też fakt, iż nominowani byli artyści zagraniczni i odpowiedzieli na nominacje. Dzięki temu akcja zyskała większy rozgłos, co również przekuło się na sukces finansowy. Swoje szesnastki położyli, m.in. Skits Vicious i Jay Reaper z holenderskiego składu Dope D.O.D., Young Lungs z Kanady, Yzomandias z Czech, ukraińska raperka Alyona Alyona, nowojorska raperka 2Wayz czy PLK z Francji.

Dzięki inicjatywie Solara otrzymaliśmy również zwrotki od ludzi od dawna nieaktywnych na scenie, za którymi bardzo tęskniliśmy. Po latach rozbratu z rapem, za majkiem stanęły takie legendy jak Wojtas z WYP3 czy obecny poseł na sejm III RP – Liroy. Pojawiły się także 'szesnastki’ od niegdysiejszych, nieaktywnych już królów podziemia: Pana Wanxxxa, Jimsona oraz Dizkreta. Wpadły też zwrotki od darzonych ogromnym sentymentem Owala, Rovera, Janka Wygi, Jeżozwierza oraz Dużego Pe.

Co poszło nie tak?

Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta, bo to co jedni nazwą porażką, dla innych będzie jednym z głównych czynników sukcesu całej akcji. Mowa tu o włączeniu w rapowy łańcuszek celebrytów.
Z jednej strony, poziom rapowy #Hot16Challenge2 ucierpiał przez rymy częstochowskie i koślawe flow Maryli Rodowicz, Tadeusza Drozdy, Kayah, Andrzeja Seweryna czy duetu Artura Barcisia i Cezarego Żaka. Jakkolwiek nie sympatyzowalibyśmy z wyżej wymienionymi, tak dla dobra rapu mamy nadzieję, że nie pokuszą się więcej o stanięcie za mikrofonem w konwencji rapowej. Występ obecnie urzędującego prezydenta Andrzeja Dudy niech będzie gwoździem do trumny rapujących nieraperów.
Z drugiej zaś strony, gdyby nie udział dziennikarzy, aktorów, piosenkarzy i polityków, zebrana kwota na pewno byłaby mniejsza, a popularność akcji niższa. Social media takich osób jak Kuba Wojewódzki, Janusz Korwin-Mikke, Stachursky czy Łukasz 'Lotek’ Lodkowski wykręcają wszakże niesamowite wyniki.

Buntownicy czy głos rozsądku?

Nie dla każdego obecna sytuacja jest jednoznacznie jasna. Pojawiło się sporo głosów jakoby stan pandemii był wprowadzony dla osiągnięcia korzyści przez różne grupy wpływu, a sam wirus stworzony sztucznie i celowo wprowadzony do środowiska. Takie zdanie popiera też część challenge’owiczów, co z kolei przełożyło się na podzielenie rapowej opinii publicznej w tej kwestii. Z jednej strony, na raperów spadła fala krytyki i zarzuty o nieodpowiedzialność. Z drugiej zaś, pojawiły się słowa pochwały sprzeciwu wobec oficjalnej narracji mediów na temat obecnego kryzysu. Sceptyczny pogląd na obostrzenia w wyniku wirusa przedstawili w swoich zwrotkach, m.in. Kali, Sarius, Ry23 czy KMC. Kukon pokusił się nawet o podlinkowanie zbiórki na rzecz koni zamiast wirusa.

Gorące szesnastki

Niech jednak w całym tym rozważaniu nie umknie nam to co równie ważne jak sam cel zbiórki – dobry rap. Pojawiło się wiele świetnych zwrotek, a dyskusje odnośnie tego, która jest najlepsza, trwają między słuchaczami. Na nas największe wrażenie zrobił VNM, który jak zwykle dał popis techniki najwyższych lotów, Vito Bambino, który ujął nas konceptem nagrania, Focus, który rapuje swoje 16 wersów, po czym zaczyna rapować znów, ale każdy wers od ostatniego aż do pierwszego, a zwrotka nie traci sensu. Nasze serca skradł też skład UNDA, który ze swoim swobodnym, zajawkowym vibem jest istną, nadmorską perłą naszej sceny.

Quot capita, tot sententiae

Każdy kij ma dwa końce. Popularność akcji i gigantyczna kwota dzięki niej zebrana, w zamian za przeistoczenie rapowego łańcuszka w festyn z balonami, grillowaną kiełbasą z musztardą i disco polo ze sceny. Należy jedna być też obiektywnym i zauważyć sporo naprawdę dobrego, nowego rapu w wyniku akcji. Druga edycja #Hot16Challenge jeszcze się nie skończyła. Kolejne zwrotki powstają i kolejne osoby dostają nominacje. Czy ostatecznie jest ona sukcesem, czy obciachem? Pozostawiamy to do oceny każdemu indywidualnie.

Powiązane:
Najnowsze newsy:
Komentarze: