Prezentujemy Wam kolejny wywiad przeprowadzony przez naszego człowieka Kmiecia. Tym razem zapraszamy Was na rozmowę…
Niemała niespodzianka pojawiła się w sieci pod osłoną nocy. Bez żadnej bowiem wcześniejszej zapowiedzi, w serwisach streaming’owych pojawił się album Kuby Knapa i KPSN’a na bitach WorstCase’a.
Niektórzy prezent rozpakowali jeszcze w nocy, inni dostąpili tej przyjemności dopiero rano. O co chodzi? O nowy album, na którym Kuba Knap i KPSN rapują na bitach WorstCase’a. Nikt się tego nie spodziewał, ale każdy z takiej niespodzianki cieszy się niezmiernie.
Płyta nazywa się „Jestem u siebie”. Jak głosi notka prasowa:
„JESTEM U SIEBIE to efekt współpracy dwóch najbardziej szczerych i autentycznych raperów pokolenia: Kuby Knapa i KPSNa. Wersy położone na zróżnicowanych bitach WorstCase’a udowadniają jednak, że doświadczeni młodzieńczymi przygodami, są już gotowi na to, by na poważnie wziąć życie w swoje ręce.”
Całość materiału liczy 15 pozycji, które sumują się w niecałe 43 minuty dobrego rapu. Wśród gości na „Jestem u siebie” pojawili się Miły ATZ, Prykson Fisk oraz Ninjah, a za wszelkie scratch’e i cut’y odpowiedzialny jest DJ HWR. Dodatkowego smaczku dodaje obecność Panamy, który w numerach 3, 6, 14 i 15 dograł gitary i basy oraz Ksawerego Drywienia, który zmajstrował klawisz i piszczałkę w numerze 9.
Preorder fizyka „Jestem u siebie” znajdziesz tu.
Kuba Knap x KPSN x WORSTCASE – Jestem u siebie
- Wkręta
- Jestem u siebie (gościnnie Prykson Fisk)
- Przełom
- Człowiek się zaczyna
- Ogar
- Słuszne głupoty
- Bez długu (gościnnie Miły ATZ)
- Blisko do gwiazd
- Sorry sąsiadko
- Kiedyś ziomek
- Biere oddech
- Efekt dziada (gościnnie Ninjah)
- Dużo zdrówka
- Jeszcze
- Szerszy obraz