Od czasu wydania w 2013 debiutanckiego krążka „Blisko Leży Obraz Końca” Sarius regularnie, rok w rok, dostarcza swoim fanom nowy długogrający materiał. Również pechowy 2020 nie obejdzie się bez premierowej pozycji w dyskografii częstochowskiego MC, co cieszy nas niezmiernie, gdyż naszym zdaniem Mariusz Golling z płyty na płytę jest coraz lepszym twórcą. I właśnie dowiedzieliśmy się co założyciel Antihype’u przygotował dla nas w tym roku.
Sarius informacjami na temat następcy platynowego „Pierwszego Dnia Po Końcu Świata” podzielił się z fanami wczorajszego wieczoru za pośrednictwem Facebooka. Raper w kilku zdaniach opisał co czeka nas na zbliżającym się krążku. A czeka nas dużo: „Nadchodząca płyta będzie zawierać znacznie więcej bangerów do auta i na siłownie niż poprzednia; obok nich będą klasycznie moje ukochane numery z gitarami w wersjach mocno etnicznych jak i grunge’owych. Żadnych kompromisów, subtelnych przejść między stylami tylko czysta szalona fuzja wkurwienia i emocji, tym samym wracamy do surowych początków…”. Do tego nowa formuła producentów i stylistyka beatów na jakich nie mieliśmy jeszcze okazji usłyszeć Sariusa. Jesteśmy ciekawi całości, i to bardzo. Zwłaszcza, że na zachętę autor „Wszystkiego co złe” dodaje, że będzie to”płyta, z którą w sekundę spędzicie najbardziej zamyśloną, deszczową, podróż gapiąc się w szybę ale i płyta dzięki której będziecie w stanie rozwalić tę szybę głową”. Lubimy takie rzeczy!
Nie ujawniona została natomiast data premiery nowego albumu Sariusa. Z komentarzy pod rzeczonym postem wiemy jednak, że płyta nie ukaże się przed końcem wakacji.
Loading...
